Znamy godzinę ćwierćfinału Igi Świątek na Wimbledonie! Emocje sięgają zenitu
Londyn, 8 lipca 2025 roku – Wielkimi krokami zbliża się długo wyczekiwany ćwierćfinałowy pojedynek Igi Świątek na Wimbledonie. Organizatorzy turnieju ogłosili dziś oficjalnie godzinę rozpoczęcia meczu Polki, który elektryzuje kibiców na całym świecie. Iga Świątek, liderka światowego rankingu WTA i faworytka do końcowego triumfu, zmierzy się z rozstawioną z numerem 7 Chorwatką, Martiną Petrovic, o godzinie 16:00 czasu polskiego na korcie centralnym All England Club.
Decydujące starcie w drodze po tytuł
Dla Igi Świątek to trzeci z rzędu ćwierćfinał na Wimbledonie, jednak po raz pierwszy ma realną szansę, by przebić się do finału. Polka prezentuje w tegorocznej edycji turnieju doskonałą formę – pokonała kolejno Danielle Collins, Clarę Tauson, Ludmiłę Samsonową oraz wczoraj w czwartej rundzie Madison Keys po zaciętym, trzysetowym boju zakończonym wynikiem 4:6, 7:5, 6:2.
„To był najtrudniejszy mecz w tym turnieju. Madison postawiła mi poprzeczkę bardzo wysoko, ale cieszę się, że wytrzymałam presję. Teraz skupiam się na ćwierćfinale” – powiedziała Świątek podczas konferencji prasowej po spotkaniu.
Rywalka z niespodzianką w tle
Martina Petrovic to nazwisko, które w tegorocznej edycji Wimbledonu zaskoczyło wszystkich. Chorwatka, która dopiero w tym sezonie wróciła do czołówki po kontuzji, prezentuje niebywałą skuteczność – wyeliminowała m.in. Jelenę Rybakinę oraz Elinę Switolinę, nie tracąc przy tym ani jednego seta. Jej styl gry – agresywny, oparty na mocnym serwisie i szybkich kontrach – może być sporym wyzwaniem dla Świątek, która preferuje dłuższe wymiany i grę z głębi kortu.
„Wiem, że Iga to numer jeden i faworytka, ale nie mam nic do stracenia. Zagram odważnie i bez kompleksów” – zapowiedziała Petrovic w rozmowie z chorwackimi mediami.
Kibice szykują się na święto tenisa
Ogłoszenie godziny meczu wywołało ogromne poruszenie wśród polskich kibiców. Już od rana serwisy sportowe i media społecznościowe zalała fala komentarzy i wpisów pełnych ekscytacji. Na Twitterze hasztag #ŚwiątekWimbledon błyskawicznie trafił na pierwsze miejsce trendów w Polsce, a transmisję zapowiedziały wszystkie największe stacje telewizyjne w kraju. W Warszawie, Krakowie i Poznaniu szykowane są specjalne strefy kibica, w których fani będą mogli wspólnie oglądać mecz na dużych ekranach.
„Bierzemy wolne z pracy i jedziemy do strefy kibica na placu Defilad! Iga zasługuje na pełne wsparcie!” – napisała jedna z fanek na Facebooku.
Nie zabraknie też wsparcia z trybun Wimbledonu – z Polski do Londynu ruszyły już specjalne czarterowe loty z kibicami, którzy będą dopingować Igę na żywo.
Trener Wiktorowski: „Iga jest gotowa”
Tomasz Wiktorowski, trener Igi Świątek, zapewnia, że jego podopieczna jest doskonale przygotowana do walki o półfinał. Po meczu z Keys Polka miała dzień przerwy, który spędziła głównie na regeneracji i lekkim treningu taktycznym.
„Analizujemy grę Petrovic. To rywalka nieprzewidywalna, ale mamy plan. Najważniejsze to zachować spokój i grać swoje” – podkreślał Wiktorowski w rozmowie z TVP Sport.
Rekordowa oglądalność?
Wszystko wskazuje na to, że mecz Igi Świątek z Martiną Petrovic może pobić rekordy oglądalności transmisji sportowych w Polsce. W zeszłym roku półfinał Świątek z Sabalenką przyciągnął przed telewizory ponad 3 miliony widzów. Tym razem, biorąc pod uwagę dogodną godzinę oraz rosnące napięcie, wynik może być jeszcze bardziej imponujący.
„To będzie prawdziwa uczta dla fanów tenisa. Dwie ofensywnie grające zawodniczki, pełen stadion i ogromne emocje – wszystko wskazuje na to, że czeka nas jedno z najważniejszych sportowych wydarzeń tego roku” – mówił w Polsacie Sport były tenisista i ekspert, Mariusz Fyrstenberg.
Czy Świątek przełamie „klątwę trawy”?
Choć Iga Świątek jest niekwestionowaną dominatorką na mączce, a w ostatnich miesiącach poprawiła grę również na twardych kortach, Wimbledon zawsze był dla niej turniejem z odrobiną goryczy. Najlepszy dotąd wynik to właśnie ćwierćfinał z 2023 roku, przegrany z Eliną Switoliną. Teraz ma szansę napisać nowy rozdział w swojej historii i udowodnić, że na trawie też może dominować.
„Wierzę, że jestem już inną zawodniczką niż dwa lata temu. Gram dojrzalej i pewniej. Mam nadzieję, że pokażę to w ćwierćfinale” – powiedziała Świątek.
Prognozy ekspertów
Bukmacherzy nie mają wątpliwości – faworytką spotkania jest Iga Świątek. Kursy na jej zwycięstwo wynoszą średnio 1.30, podczas gdy triumf Petrovic wyceniany jest na 3.75. Eksperci jednak ostrzegają: Chorwatka może być groźna, jeśli uda jej się narzucić własny styl gry od pierwszych gemów.
„Petrovic będzie próbowała skracać wymiany, zmuszać Igę do błędów. Kluczowe będzie pierwsze 20 minut meczu” – przewiduje były tenisista, Michał Przysiężny.
Co dalej?
Zwyciężczyni meczu Świątek–Petrovic zmierzy się w półfinale z lepszą z pary Aryna Sabalenka – Coco Gauff. To oznacza, że droga do finału nie będzie łatwa, ale fani wierzą, że Polka ma wszystko, by dotrzeć do wielkiego finału na kortach trawiastych po raz pierwszy w karierze.
Jedno jest pewne – we wtorek o godzinie 16:00 oczy całej Polski zwrócą się w stronę Londynu. Iga Świątek stanie do walki nie tylko o półfinał, ale i o zapisanie nowej karty w historii polskiego sportu.
Trzymamy kciuki, Iga!