—
Zaskakująca decyzja prezydenta w sprawie Barbary Skrzypek. Prezydencka minister tłumaczy…
Warszawa – Wczorajszy poranek przyniósł polityczną bombę, która wstrząsnęła Pałacem Prezydenckim i opinią publiczną. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej niespodziewanie ogłosił decyzję o powołaniu Barbary Skrzypek na stanowisko Doradcy ds. Polityki Historycznej. Choć nazwisko Skrzypek znane jest głównie z powodu jej wieloletniego związku z nieistniejącym już Ministerstwem Skarbu Państwa i działalnością u boku polityków dawnej prawicy, nikt nie spodziewał się jej powrotu do życia publicznego – a tym bardziej w tak eksponowanej roli.
Decyzja wywołała lawinę komentarzy, zarówno wśród dziennikarzy, jak i polityków. Dziś rano głos w sprawie zabrała prezydencka minister do spraw komunikacji, Marlena Chrost, która w specjalnym oświadczeniu próbowała rozwiać wszelkie wątpliwości.
Kim jest Barbara Skrzypek?
Barbara Skrzypek, znana niegdyś jako bliska współpracowniczka Lecha Kaczyńskiego, przez wiele lat pozostawała w cieniu polityki. Po odejściu z życia publicznego, niemal całkowicie zniknęła z mediów. Spekulowano, że zajęła się działalnością naukową i publicystyczną, choć szczegóły jej aktywności były owiane tajemnicą.
Jednak, jak się okazuje, Skrzypek przez ostatnie lata prowadziła zakrojone na szeroką skalę badania dotyczące transformacji ustrojowej w Polsce oraz wpływu polityki historycznej na kształtowanie tożsamości narodowej. To właśnie te działania miały przyciągnąć uwagę prezydenta.
Minister Marlena Chrost tłumaczy
Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej minister Chrost odczytała oświadczenie w imieniu Kancelarii Prezydenta:
– Prezydent Rzeczypospolitej uznał, że w obliczu rosnących napięć społecznych i prób reinterpretacji najnowszej historii Polski, potrzebna jest osoba, która z jednej strony rozumie wagę pamięci historycznej, a z drugiej potrafi działać ponad podziałami. Pani Barbara Skrzypek wykazała się nie tylko głęboką wiedzą, ale i bezstronnością w swoich analizach – powiedziała Chrost.
Minister dodała również, że nowa doradczyni będzie odpowiedzialna za koordynację projektów edukacyjnych i upamiętniających, mających na celu przywrócenie rangi bohaterom lat 80. i 90., a także za rekomendacje w sprawie obchodów rocznic państwowych.
Burza w mediach społecznościowych
Decyzja prezydenta wzbudziła ogromne kontrowersje. W mediach społecznościowych zawrzało. Zwolennicy rządu chwalą wybór, wskazując na „doświadczenie i lojalność” Skrzypek. Krytycy z kolei twierdzą, że to próba wskrzeszenia przeszłości i ukłon w stronę twardej linii polityki historycznej z lat 2005–2007.
„To jakiś żart? Barbara Skrzypek wraca na salony polityczne? Kogo my jeszcze zobaczymy w Kancelarii – Edmunda Klicha?” – napisał na X były europoseł Marek Komorowski.
Z kolei poseł Konfederacji, Tomasz Warzocha, stwierdził w wywiadzie dla TVP Info: – O ile szanuję decyzję głowy państwa, to uważam, że w Polsce nie brakuje młodych i kompetentnych historyków, którzy mogliby pełnić tę rolę. Powoływanie osób z przeszłością polityczną to sygnał, że nie chcemy iść do przodu.
Nieoczekiwany zwrot akcji?
Dziennikarze polityczni zadają sobie pytanie: czy nominacja Barbary Skrzypek to jednorazowy gest, czy początek szerszych zmian kadrowych w Kancelarii Prezydenta? Według nieoficjalnych informacji, prezydent planuje większe przetasowania w zespole doradców jeszcze przed wakacjami.
Niektórzy komentatorzy wskazują, że decyzja ta może mieć drugie dno – być może Skrzypek ma przygotować grunt pod powstanie nowej instytucji zajmującej się narracją historyczną, coś na wzór IPN, ale bez elementu śledczego.
– Nie zapominajmy, że prezydent już wcześniej wyrażał niezadowolenie z działań obecnych instytucji państwowych w zakresie polityki pamięci. Być może Barbara Skrzypek to początek zupełnie nowej strategii – powiedziała dr Justyna Puchała z Instytutu Polityki Publicznej.
Sama zainteresowana zabiera głos
Po południu w mediach pojawiło się pierwsze publiczne oświadczenie Barbary Skrzypek:
– Czuję się zaszczycona zaufaniem, jakim obdarzył mnie pan prezydent. Moim celem jest działanie na rzecz budowy wspólnej pamięci historycznej, która nie dzieli, lecz łączy Polaków. Historia Polski to nie tylko przeszłość – to fundament naszej tożsamości. Chcę, by młode pokolenia rozumiały jej znaczenie i dumę, jaka z niej płynie.
Zapowiedziała też, że pierwsze projekty przedstawi już w czerwcu, a jednym z nich ma być ogólnopolska kampania edukacyjna zatytułowana „Pamięć i Przyszłość”.
Co dalej?
Choć nominacja Barbary Skrzypek wywołała wiele emocji, jedno jest pewne – decyzja prezydenta o jej powołaniu nie była przypadkowa. Czy okaże się politycznym majstersztykiem, czy początkiem nowych kontrowersji? Czas pokaże.
Na razie opinia publiczna dzieli się na tych, którzy widzą w niej symbol ciągłości i patriotyzmu, oraz tych, którzy obawiają się powrotu do przeszłości, którą wielu chciałoby zostawić za sobą.
—