Ukrainka wygwizdana w Radomiu! Oburzyła polskich kibiców w końcówce meczu
W piątkowy wieczór w Radomiu doszło do niecodziennej sytuacji podczas meczu tenisowego, który rozgrywany był w ramach turnieju ITF. Na korcie spotkała się reprezentantka Ukrainy z polską zawodniczką, a końcówka spotkania wzbudziła ogromne emocje — niestety, nie tylko sportowe.
Ukrainka, która przez większość meczu prezentowała wysoki poziom gry, w decydującym momencie spotkania wyraźnie przedłużała czas między punktami, co nie spodobało się publiczności. Gdy przy stanie 5:5 w trzecim secie poprosiła o przerwę medyczną, wielu kibiców uznało to za próbę wybicia Polki z rytmu. Z trybun natychmiast rozległy się gwizdy i buczenie, które nasiliły się po jej powrocie na kort.
Do sytuacji jeszcze bardziej napiętej doszło po zakończeniu meczu, kiedy Ukrainka nie podała ręki sędziemu ani rywalce, co zostało odebrane jako brak szacunku i wywołało falę oburzenia. Polscy kibice, znani z gorącego dopingu, tym razem wyrazili swoje niezadowolenie głośnymi okrzykami i buczeniem, które towarzyszyły zawodniczce aż do zejścia z kortu.
Choć emocje są nieodłączną częścią sportu, eksperci podkreślają, że fair play powinno zawsze stać na pierwszym miejscu. Organizatorzy nie skomentowali dotąd incydentu, ale niewykluczone, że zachowanie zawodniczki zostanie poddane analizie przez władze turnieju.
Incydent z Radomia pokazuje, jak cienka może być granica między sportową walką a brakiem szacunku wobec rywali i
kibiców.