Rafał Trzaskowski, obecny prezydent Warszawy i jeden z liderów Platformy Obywatelskiej, podczas spotkania z mieszkańcami Olsztyna wypowiedział słowa, które odbiły się szerokim echem w mediach: „Ułatwicie mi życie! Bo będę mega niezależny i nigdy nie stanę na żadnej partyjnej imprezie”. Jego wypowiedź odczytywana jest jako jednoznaczna deklaracja odcięcia się od partyjnej codzienności i budowania wizerunku prezydenta niezależnego, ponadpartyjnego.
Trzaskowski wystąpił w roli potencjalnego kandydata na prezydenta RP i jego słowa miały wyraźnie podkreślić, że zamierza pełnić urząd głowy państwa w duchu neutralności politycznej. W czasie swojego przemówienia zaznaczył, że nie zamierza uczestniczyć w partyjnych imprezach, co miało wywołać pozytywną reakcję u osób zmęczonych partyjnością i podziałami politycznymi.
– „Jeśli wybierzecie mnie na prezydenta, to ułatwicie mi życie. Bo wtedy będę mógł być mega niezależny. Nie będę chodził na partyjne imprezy, bo nie muszę. Nie będę musiał się słuchać nikogo, będę słuchał tylko obywateli” – mówił do tłumu w Olsztynie Trzaskowski.
Jego deklaracja zbiegła się w czasie z intensywną dyskusją na temat roli prezydenta w polskim systemie politycznym. Wielu komentatorów podkreśla, że choć Trzaskowski jest związany z Platformą Obywatelską i pełni w niej funkcję wiceprzewodniczącego, to jednak próbuje pokazać się jako osoba, która potrafi wyjść poza partyjne schematy.
Donald Tusk, lider PO, odniósł się do słów Trzaskowskiego z aprobatą, mówiąc, że w pełni popiera jego niezależność: – „Rafał jest kandydatem obywatelskim. I jest niezależny. Także ode mnie” – powiedział Tusk w rozmowie z mediami. To pokazuje, że nawet wewnątrz ugrupowania jest zgoda na to, by Trzaskowski prowadził kampanię według własnych zasad.
Wystąpienie w Olsztynie oraz dołączone zdjęcia z tego wydarzenia pokazują entuzjazm tłumu i zaangażowanie Trzaskowskiego w dialog z obywatelami. Zdjęcia, które obiegły media społecznościowe, przedstawiają go uśmiechniętego, w bezpośrednim kontakcie z mieszkańcami, bez dystansu i barier. To także element jego przekazu – pokazania siebie jako lidera nowego typu, bliższego ludziom niż partyjnym elitom.
Deklaracja o nieuczestniczeniu w imprezach partyjnych może okazać się ważnym elementem kampanii prezydenckiej, jeśli Trzaskowski zdecyduje się oficjalnie kandydować. W oczach wielu wyborców może to być sygnał, że jako prezydent będzie bardziej reprezentował społeczeństwo niż interesy konkretnego ugrupowania.
Nie brakuje