m:
—
Tragedia osobista Igi Świątek. Przed turniejem uczestniczyła w pogrzebie dziadka
W świecie profesjonalnego sportu, gdzie każdy ruch zawodnika jest pod baczną obserwacją mediów i kibiców, rzadko mówi się o ich prywatnych dramatycznych przeżyciach. Tymczasem Iga Świątek – światowa liderka rankingu WTA i największa nadzieja polskiego tenisa – przed rozpoczęciem prestiżowego turnieju w Madrycie przeżyła osobistą tragedię, która wstrząsnęła jej życiem. Zaledwie kilka dni przed swoim pierwszym meczem, tenisistka uczestniczyła w pogrzebie swojego ukochanego dziadka, który od lat był dla niej cichym bohaterem i mentorem w cieniu sportowej kariery.
Cisza przed burzą
Kiedy Iga Świątek pojawiła się w Madrycie, wiele osób zauważyło, że zachowuje się inaczej niż zwykle. Zwykle uśmiechnięta i skupiona, tym razem wydawała się zamyślona, zgaszona. Jej treningi odbywały się za zamkniętymi drzwiami, bez obecności mediów. Plotki zaczęły krążyć, ale nikt nie spodziewał się prawdy, która miała zostać ujawniona dopiero po jej oficjalnym wystąpieniu.
W poniedziałek rano, podczas konferencji prasowej, Iga zaskoczyła dziennikarzy, gdy w emocjonalnym tonie oznajmiła:
– Chciałabym zacząć od czegoś osobistego. Kilka dni temu pożegnaliśmy mojego dziadka. Był dla mnie kimś niezwykle ważnym. Trudno mi się teraz skupić na grze, ale wiem, że on chciałby, żebym walczyła dalej.
Słowa Świątek wywołały poruszenie. W oczach tenisistki można było dostrzec łzy, których nie próbowała ukrywać. Dla wielu obecnych była to chwila niezwykle ludzka – pokazująca, że nawet mistrzyni z żelazną psychiką może doświadczyć bólu i straty.
Kim był dziadek Igi Świątek?
Choć Iga rzadko mówiła publicznie o swojej rodzinie, wiadomo, że jej dziadek ze strony ojca był postacią niezwykle istotną w jej życiu. Jan Świątek, emerytowany inżynier, przez lata wspierał wnuczkę nie tylko dobrym słowem, ale też obecnością na wielu turniejach juniorskich. To on kupił jej pierwszą rakietę, gdy miała 5 lat, i to on zawsze wierzył, że mała Iga osiągnie wielkie rzeczy.
Rodzina Świątek, choć skromna, była niezwykle zżyta. Jan, mimo podeszłego wieku, był aktywny i zaangażowany w życie bliskich. W ostatnich miesiącach jego stan zdrowia pogarszał się, ale rodzina trzymała to w tajemnicy, nie chcąc rozpraszać Igi przed kluczowymi startami.
Według nieoficjalnych informacji, Jan Świątek zmarł nagle 25 kwietnia w swoim domu w Warszawie. Pogrzeb odbył się 27 kwietnia na cmentarzu na warszawskich Powązkach, w gronie najbliższych. Iga, która początkowo planowała przylot do Hiszpanii już 26 kwietnia, zdecydowała się zostać w Polsce i pożegnać dziadka osobiście.
Emocje na korcie
Mimo ogromnego bólu, Iga postanowiła wystartować w turnieju w Madrycie. Jej pierwszy mecz zaplanowano na 30 kwietnia. Choć z trudem powstrzymywała łzy przy wejściu na kort, zagrała z ogromnym zaangażowaniem, jakby każdy punkt dedykowała dziadkowi.
– Ten mecz zagrałam dla niego. Nie było łatwo, ale myślę, że byłby dumny – powiedziała po zwycięskim spotkaniu z Francuzką Caroline Garcia.
Świątek nie ukrywała, że każdy dzień jest dla niej wyzwaniem. W rozmowie z dziennikarzami wyznała, że rozważała wycofanie się z turnieju, ale postanowiła walczyć – nie tylko o kolejne trofea, ale przede wszystkim o pamięć bliskiego jej sercu człowieka.
Reakcje świata sportu
Na słowa Igi natychmiast zareagowali inni zawodnicy i trenerzy. Aryna Sabalenka, z którą Świątek toczy ostatnio zaciętą rywalizację, napisała na Twitterze: „W tych trudnych chwilach jestem z Tobą, Iga. Trzymaj się mocno.”
Także Rafael Nadal, idol Igi, przesłał jej słowa wsparcia. – W takich momentach kort schodzi na dalszy plan. Trzymaj się, Iga. Twój dziadek na pewno był z Ciebie dumny.
Wsparcie z Polski
Z całej Polski napływają wyrazy współczucia i solidarności. Kibice, dziennikarze i politycy jednogłośnie podkreślają, jak wielką klasę pokazała Świątek, występując mimo tak wielkiego osobistego cierpienia.
Premier RP opublikował specjalne oświadczenie, w którym napisał: „Pani Igo, proszę przyjąć szczere kondolencje. Cała Polska jest dziś z Panią i Pani rodziną.”
Media społecznościowe zalała fala postów z hasztagiem #DlaDziadka, a wielu fanów zapowiedziało, że będzie kibicować Świątek z jeszcze większą determinacją.
Przed nią kolejne mecze – i kolejne emocje
Choć Iga Świątek nie zapowiedziała jeszcze, jak długo planuje pozostać w turniejowej rywalizacji, wszystko wskazuje na to, że zamierza dokończyć zawody w Madrycie. W sztabie zawodniczki panuje jednak przekonanie, że najważniejsze teraz jest jej zdrowie psychiczne.
– Dajemy Idze przestrzeń, nie naciskamy. To ona decyduje, ile może z siebie dać – mówi jeden z członków jej zespołu.
Śmierć dziadka to bolesny cios, z którym Iga będzie musiała się zmierzyć nie tylko jako sportsmenka, ale przede wszystkim jako wnuczka. Jedno jest pewne – swoją postawą pokazuje, że siła to nie tylko serwisy i forehandy, ale też zdolność przetrwania najtrudniejszych chwil z godnością i sercem.
—
Czy chcesz, abym dodał zdjęcie Igi z czarno-białym filtrem lub inne wizualne elementy do tej historii?