To trzeba zobaczyć! Niemiecki europoseł groził Polsce, Mularczyk dał mu raport ws. reparacji: Przeczytaj to i bądź mądrzejszy w przyszłości. WIDEO
W Parlamencie Europejskim doszło do burzliwej i szeroko komentowanej wymiany zdań między europosłem niemieckim Moritzem Körnerem a polskim europosłem Arkadiuszem Mularczykiem. Spotkanie to stało się symbolem napięć w relacjach polsko-niemieckich, a jego kulminacyjnym momentem było przekazanie przez Mularczyka skróconej wersji raportu reparacyjnego, w którym Polska domaga się od Niemiec odszkodowań za straty poniesione w czasie II wojny światowej. Całe wydarzenie zostało udokumentowane w nagraniu, które szybko obiegło media społecznościowe i wywołało falę komentarzy.
Groźba z Niemiec
Moritz Körner, eurodeputowany z niemieckiej partii FDP należącej do europejskiej frakcji liberałów, wystąpił z ostrą krytyką wobec polskiego rządu i jego polityki praworządności. W swojej wypowiedzi sugerował, że Polska może znów zostać pozbawiona funduszy unijnych, jeśli nie podporządkuje się wymogom Komisji Europejskiej dotyczącym sądownictwa i niezależności instytucji. Körner podkreślił, że jego zdaniem Polska łamie podstawowe zasady państwa prawa, co nie powinno pozostawać bez konsekwencji finansowych. Jego słowa wielu Polaków odebrało jako otwartą groźbę oraz przykład niemieckiej arogancji i próby narzucania innym członkom Unii własnej wizji polityki.
Riposta Mularczyka
Arkadiusz Mularczyk, były wiceminister spraw zagranicznych i główny architekt raportu reparacyjnego, nie pozostał dłużny. W reakcji na wypowiedź Körnera, podczas sesji europarlamentu wręczył mu oficjalny skrót raportu, w którym Polska szacuje swoje straty poniesione wskutek niemieckiej agresji i okupacji w czasie II wojny światowej na 6 bilionów 220 miliardów złotych (czyli ok. 1,3 biliona euro).
Mularczyk zaznaczył, że skoro niemieccy politycy pozwalają sobie na pouczanie Polski w kwestiach moralnych i prawnych, powinni najpierw rozliczyć się z przeszłości i zadośćuczynić za historyczne krzywdy. Wskazał również, że Niemcy nigdy nie wypłaciły Polsce należnych reparacji, mimo że Polska była jednym z najbardziej zniszczonych państw Europy po II wojnie światowej. Miliony ofiar, zrujnowane miasta, zniszczona gospodarka i trauma narodowa – to wszystko, według Mularczyka, nadal wymaga rekompensaty, zarówno materialnej, jak i symbolicznej.
Symboliczne znaczenie spotkania
Choć samo spotkanie trwało zaledwie kilka minut, jego wydźwięk medialny był ogromny. Nagranie z przekazania raportu Körnerowi obiegło media społecznościowe, a użytkownicy komentowali gest Mularczyka jako “mocny”, “konkretny” i “godny szacunku”. Wielu Polaków poczuło, że ktoś w końcu powiedział głośno to, co przez dekady było przemilczane: że Polska wciąż nie otrzymała należnych jej środków za zniszczenia wojenne, jakie zgotowały jej Niemcy.
Dla wielu obserwatorów gest Mularczyka miał charakter edukacyjny. Jak sam napisał na platformie X (dawniej Twitter): „Przeczytaj ten raport i bądź mądrzejszy w przyszłości”. To zdanie można odczytywać nie tylko jako przytyk wobec niemieckiego europosła, ale także jako wezwanie do refleksji nad przeszłością i odpowiedzialnością historyczną, która – wbrew pozorom – nie traci na znaczeniu w XXI wieku.
Niemieckie stanowisko wobec reparacji
Oficjalne stanowisko rządu Niemiec w kwestii reparacji wobec Polski pozostaje niezmienne: sprawa została zamknięta w przeszłości, a jakiekolwiek roszczenia są bezpodstawne z punktu widzenia prawa międzynarodowego. Niemcy powołują się m.in. na porozumienia powojenne, a także na fakt, że Polska rzekomo zrzekła się roszczeń w 1953 roku. Mularczyk oraz wielu historyków i prawników podważają jednak legalność i skuteczność tego zrzeczenia, twierdząc, że było ono wymuszone przez ZSRR i nigdy nie miało mocy wiążącej.
Co ciekawe, w samych Niemczech nie brakuje głosów popierających ideę rozliczenia się z Polską. Część historyków i działaczy społecznych twierdzi, że kwestia reparacji powinna zostać ponownie przeanalizowana, choćby ze względów moralnych. Argumentują, że dopóki Polska nie otrzyma sprawiedliwego zadośćuczynienia, temat ten będzie ciążył na relacjach bilateralnych.
Polska nie rezygnuje
Rząd RP zapowiedział kontynuację działań dyplomatycznych na are
nie międzynarodowej, zmierz