Podczas turnieju WTA 1000 w Dubaju, 17-letnia Mirra Andriejewa odniosła spektakularne zwycięstwo, pokonując w ćwierćfinale liderkę światowego rankingu, Igę Świątek, wynikiem 6:3, 6:3. To zwycięstwo otworzyło Rosjance drogę do finału, w którym zmierzyła się z Dunką Clarą Tauson.
W finale Andriejewa triumfowała, wygrywając 7:6(1), 6:1, stając się najmłodszą w historii triumfatorką turnieju rangi WTA 1000. Po meczu, podczas ceremonii wręczenia nagród, młoda tenisistka z uśmiechem na twarzy nawiązała do swojego wcześniejszego spotkania z Igą Świątek. W żartobliwym tonie wspomniała, że po tym, jak Polka “zabiła” ją w drugim secie, postanowiła walczyć o każdy punkt, co ostatecznie przyniosło jej sukces.
Wypowiedź Andriejewej została odebrana jako przejaw pewności siebie i poczucia humoru, a nie jako brak szacunku wobec rywalki. Jej słowa podkreślały determinację i wolę walki, które doprowadziły ją do zwycięstwa w turnieju.
Warto zaznaczyć, że sukces Andriejewej w Dubaju nie przeszedł bez echa w Rosji. Media i eksperci tenisowi wyrażali zachwyt nad jej osiągnięciami, szczególnie podkreślając zwycięstwo nad Igą Świątek. Była trzecia rakieta świata, Nadieżda Pietrowa, zwróciła uwagę na to, jak młoda zawodniczka potrafiła wyprowadzić z równowagi liderkę rankingu, co świadczy o jej dojrzałości i umiejętnościach na korcie.
Podsumowując, Mirra Andriejewa nie tylko pokonała czołowe zawodniczki świata, ale także zyskała sympatię kibiców i ekspertów swoją postawą na korcie oraz poczuciem humoru pozanim.
