Szokujące doniesienia: Faworyt wyborów miał ukryty majątek za granicą?
Na scenie politycznej wybuchł prawdziwy skandal. Jak donosi śledztwo dziennikarskie przeprowadzone przez międzynarodowy konsorcjum dziennikarzy śledczych (ICIJ), jeden z głównych faworytów zbliżających się wyborów miał rzekomo ukrywać wielomilionowy majątek za granicą. Sprawa dotyczy kont w rajach podatkowych oraz nieruchomości w kilku krajach Europy Zachodniej.
Według opublikowanych dokumentów, polityk – którego nazwisko pozostaje na razie nieoficjalne ze względu na toczące się dochodzenie – miał korzystać z sieci spółek offshore do przenoszenia środków poza granice kraju. W dokumentach pojawiają się też nazwiska współpracowników oraz członków rodziny, co może świadczyć o zorganizowanym procederze mającym na celu ukrycie źródła i skali majątku.
Opozycja już zapowiada złożenie wniosku o natychmiastowe wszczęcie procedury kontrolnej przez Najwyższą Izbę Kontroli i apeluje do prokuratury o szybkie działania. Sam zainteresowany stanowczo zaprzecza zarzutom, twierdząc, że „mamy do czynienia z politycznym atakiem mającym na celu zdyskredytowanie go przed wyborami”.
Eksperci komentują, że sprawa może poważnie zachwiać zaufaniem wyborców i wpłynąć na wyniki nadchodzących głosowań. Jeśli doniesienia się potwierdzą, będzie to jeden z największych skandali politycznych ostatnich lat. Tymczasem opinia publiczna z niecierpliwością czeka na dalszy rozwój wydarzeń i oficjalne stanowiska instytucji państwowych.
Czy faworyt straci przewagę? A może kryzys zamieni w siłę? Odpowiedź poznamy już
wkrótce.