Surowe oceny dla Lewandowskiego. Polak zawiódł z dawnym klubem
Robert Lewandowski, jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich piłkarzy na świecie, znalazł się w ogniu krytyki po meczu FC Barcelony z jego byłym klubem, Bayernem Monachium. Spotkanie, które miało być jednym z najważniejszych wydarzeń fazy grupowej Ligi Mistrzów, zakończyło się nie tylko porażką “Blaugrany”, ale również rozczarowującym występem polskiego napastnika.
Przedmeczowe oczekiwania
Przed spotkaniem panowało ogromne napięcie. Dla Lewandowskiego mecz z Bayernem miał szczególne znaczenie – to właśnie w barwach bawarskiego klubu Polak osiągnął jedne z największych sukcesów w swojej karierze, w tym triumf w Lidze Mistrzów w 2020 roku. Oczekiwania były więc ogromne, zarówno ze strony kibiców Barcelony, jak i tych, którzy wciąż z sentymentem wspominają go w Monachium.
„Robert to zawodnik, który zawsze daje z siebie wszystko w ważnych meczach” – mówił przed spotkaniem trener Barcelony, Xavi. „Jest naszym liderem i wierzę, że pokaże swoją jakość także w starciu z Bayernem”.
Mecz, który rozczarował
Spotkanie od początku nie układało się po myśli Barcelony. Bayern Monachium dominował na boisku, grając z typową dla siebie pewnością i precyzją. Już w pierwszej połowie niemiecki klub zdobył dwa gole, a defensywa Barcelony wyglądała na kompletnie zagubioną.
Lewandowski miał kilka okazji, aby odwrócić losy meczu, ale żadnej z nich nie wykorzystał. W 23. minucie, po świetnym podaniu od Joao Cancelo, znalazł się sam na sam z bramkarzem Bayernu, Manuelem Neuerem. Ku rozczarowaniu kibiców, jego strzał był zbyt słaby i trafił prosto w ręce bramkarza.
W drugiej połowie sytuacja nie uległa zmianie. Polak sprawiał wrażenie zagubionego, a jego współpraca z innymi zawodnikami ofensywnymi Barcelony praktycznie nie istniała. Bayern dołożył jeszcze jednego gola, wygrywając ostatecznie 3:0.
Krytyka ze strony mediów
Po meczu media nie zostawiły suchej nitki na Lewandowskim. Hiszpańskie gazety, które zwykle chwalą Polaka za jego skuteczność, tym razem były wyjątkowo krytyczne.
„Lewandowski? Jakby go nie było na boisku. Wielki mecz wymaga wielkich zawodników, a Robert tym razem zawiódł” – napisał dziennik Marca.
Podobne głosy pojawiły się w niemieckiej prasie. „Bayern pokazał, że nie tęskni za Lewandowskim. Polak, który przez lata był kluczowym elementem ich układanki, w starciu z dawnym klubem wyglądał jak cień samego siebie” – podsumował Bild.
W mediach społecznościowych także nie brakowało krytycznych komentarzy. Fani Barcelony wyrazili swoje rozczarowanie, zwracając uwagę na brak zaangażowania i skuteczności ze strony Polaka.
Reakcja Lewandowskiego
Po meczu Robert Lewandowski pojawił się na konferencji prasowej, gdzie nie unikał trudnych pytań od dziennikarzy. „Nie zagrałem najlepszego meczu, to prawda” – przyznał szczerze. „Bayern to trudny rywal, a dziś po prostu nie byłem w stanie zrobić tego, czego oczekiwano. Jest mi przykro, że zawiodłem drużynę i kibiców”.
Lewandowski zapowiedział jednak, że nie zamierza się poddawać. „Jestem doświadczonym zawodnikiem i wiem, że w piłce nożnej zdarzają się takie dni. Musimy wyciągnąć wnioski i skupić się na kolejnych meczach”.
Obrona ze strony trenera
Trener Barcelony, Xavi, próbował bronić swojego napastnika. „To nie był najlepszy dzień dla żadnego z naszych zawodników, nie tylko dla Roberta” – powiedział. „Bayern zagrał świetny mecz, a my nie byliśmy w stanie odpowiednio zareagować. Nie można winić jednej osoby za porażkę”.
Xavi dodał, że Lewandowski wciąż jest kluczowym elementem zespołu i że wierzy, iż w kolejnych meczach pokaże swoją wartość.
Eksperci o formie Polaka
Eksperci sportowi zwracają uwagę, że Lewandowski w ostatnich tygodniach nie prezentuje swojej najwyższej formy. Choć wciąż jest jednym z najlepszych napastników na świecie, w kluczowych meczach zdarza mu się zawodzić.
„To był trudny sezon dla Roberta” – zauważył były piłkarz i ekspert telewizyjny, Jerzy Dudek. „Presja, jaka na nim ciąży, jest ogromna. W Barcelonie oczekuje się od niego, że będzie liderem, ale czasem wydaje się, że brakuje mu wsparcia ze strony reszty zespołu”.
Inni zwracają uwagę na wiek Polaka. W sierpniu Lewandowski skończył 36 lat, co w piłce nożnej oznacza, że zbliża się do końca swojej kariery. „Nie można oczekiwać, że Robert będzie grał na najwyższym poziomie przez cały czas. To normalne, że z wiekiem forma może się wahać” – podkreślił hiszpański dziennikarz Guillem Balague.
Co dalej dla Barcelony i Lewandowskiego?
Porażka z Bayernem skomplikowała sytuację Barcelony w Lidze Mistrzów, ale drużyna wciąż ma szansę na awans do fazy pucharowej. Kluczowe będą jednak kolejne mecze, w których zarówno zespół, jak i Lewandowski muszą pokazać się z lepszej strony.
Sam Polak będzie miał okazję do rehabilitacji już w następnym spotkaniu ligowym, gdzie Barcelona zmierzy się z jednym z niżej notowanych rywali. Fani liczą, że Lewandowski odpowie na krytykę w najlepszy możliwy sposób – strzelając bramki i prowadząc swoją drużynę do zwycięstwa.
Podsumowanie
Choć surowe oceny dla Lewandowskiego po meczu z Bayernem są w dużej mierze zasłużone, nie można zapominać o jego ogromnym wkładzie w sukcesy Barcelony w ostatnich miesiącach. Piłka nożna to sport pełen wzlotów i upadków, a Robert wielokrotnie udowadniał, że potrafi podnieść się po trudnych chwilach.
Teraz przed nim i jego drużyną kolejny sprawdzian – czy uda im się odpowiedzieć na krytykę i wrócić na zwycięską ścieżkę? Czas pokaże.