—
SKANDAL: Watykan jest zdezorientowany, ponieważ kardynał nie zgadza się z propozycją, aby Peter Erdő został papieżem, dlatego odbędzie się debata między kardynałem Peterem Erdő a Francisem Arinze – ludzie zdecydują…
Rzym – Watykan pogrąża się w bezprecedensowym chaosie, gdy wewnętrzne napięcia wśród najwyższych hierarchów Kościoła Katolickiego wypłynęły na światło dzienne. Według doniesień z bliskiego otoczenia Kurii Rzymskiej, nominacja węgierskiego kardynała Petera Erdő na papieża spotkała się z gwałtownym sprzeciwem jednego z najbardziej wpływowych purpuratów – kardynała Francisa Arinze, byłego prefekta Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.
W atmosferze narastającego podziału i politycznej niepewności, Watykan ogłosił nadzwyczajne wydarzenie: otwartą debatę publiczną między dwoma kardynałami. Nigdy wcześniej w historii Kościoła Katolickiego nie doszło do takiego starcia, które – jak ogłosiła Stolica Apostolska – będzie transmitowane na żywo i… poddane ocenie wiernych. Ludzie z całego świata zostali zaproszeni do „udziału w modlitewnym rozeznaniu i symbolicznym głosie”.
Niespodziewana kandydatura
Po rezygnacji papieża Franciszka z powodów zdrowotnych, rozpoczął się nowy etap w historii Kościoła – sede vacante. Wśród głównych kandydatów do objęcia Tronu Piotrowego wymieniano kilka nazwisk, ale ku zaskoczeniu wielu, to właśnie Peter Erdő – konserwatywny, intelektualnie przenikliwy kardynał z Budapesztu – zyskał szybkie poparcie większości europejskiego skrzydła kardynałów.
Jego kandydatura została przedstawiona jako „rozsądna, kontynuująca ducha Benedykta XVI”, a sam Erdő dał się poznać jako zwolennik tradycyjnej liturgii, zachowania dyscypliny celibatu oraz przeciwnik udzielania Komunii osobom żyjącym w związkach niesakramentalnych.
Sprzeciw z Afryki
Jednak głos sprzeciwu nadszedł z Nigerii. 91-letni kardynał Francis Arinze, cieszący się ogromnym autorytetem w Afryce i wśród tradycjonalistów z całego świata, ostro skrytykował kandydaturę Erdő. W wystąpieniu przesłanym do Kongregacji ds. Biskupów, Arinze wyraził „głębokie zaniepokojenie politycznym charakterem poparcia dla Erdő” oraz zasugerował, że „Kościół nie może być zakładnikiem jednego nurtu teologicznego”.
– Potrzebujemy papieża, który zna głos peryferii, który zna głód, cierpienie i milczenie – mówił Arinze w nagraniu, które wyciekło do mediów. – Nie możemy oddać Kościoła w ręce intelektualnego elitaryzmu oderwanego od rzeczywistości zwykłych wiernych.
Debata, jakiej nie było
Pod wpływem medialnego szumu oraz rosnących napięć wśród kardynałów, sekretariat stanu ogłosił organizację bezprecedensowego wydarzenia: publicznej debaty pomiędzy Peterem Erdő a Francisem Arinze. Wydarzenie ma odbyć się w Auli Pawła VI, a poprowadzi je watykański rzecznik Matteo Bruni, z pomocą dwóch teologów – jednego z Europy i jednego z Afryki.
Debata, jak zapewnia Watykan, nie ma charakteru „polityczny ani konkurencyjny”, lecz „rozeznaniowy i duchowy”. Mimo to, media już określają ją mianem „konklawe na oczach świata”. Wydarzenie ma zostać przetłumaczone na 12 języków i transmitowane przez Telewizję Watykańską oraz platformy streamingowe.
Reakcje świata
Społeczność katolicka zareagowała na wiadomość mieszanką zaskoczenia, niepokoju i nadziei. Zwolennicy Erdő podkreślają jego intelektualną jasność i zdolność do odnowy doktrynalnej Kościoła. Krytycy – jak Arinze – obawiają się jednak zbyt silnego skrętu w stronę europejskiego konserwatyzmu.
– Papież nie może być tylko papieżem Europy – mówi siostra Lucinda Mbare z Nairobi. – To musi być głos całego Kościoła, także Ameryki Południowej, Azji i Afryki.
Z kolei w Budapeszcie na placu św. Stefana zgromadziło się kilkuset wiernych, którzy modlili się o „pokój w Kościele i wybór papieża w duchu prawdy”.
Ludzie zdecydują… ale jak?
Największe kontrowersje wzbudziła zapowiedź, że po debacie zostanie uruchomiona globalna platforma do symbolicznego głosowania. Wierni będą mogli wyrazić swoje poparcie dla któregoś z kardynałów, zaznaczając, kogo widzieliby na Tronie Piotrowym.
Choć głos ten nie ma mocy decydującej – ponieważ papieża wybierają kardynałowie w konklawe – to będzie „znakiem rozeznania” i – jak podkreśla Watykan – „modlitewnym impulsem dla dalszych rozmów”.
Co dalej?
Nie wiadomo, czy debata rzeczywiście przyniesie przełom. Nieoficjalnie mówi się o napięciach między kardynałami z Ameryki Południowej, którzy nie zgadzają się ani z Erdő, ani z Arinze. W kuluarach mówi się nawet o możliwym kandydacie z Filipin – młodym, charyzmatycznym arcybiskupie Manili, który zyskał uznanie po wystąpieniu na synodzie amazońskim.
Jedno jest pewne – Kościół Katolicki stoi dziś przed momentem historycznym. Po raz pierwszy w historii wierni z całego świata będą mogli usłyszeć na żywo spór dwóch wielkich postaci Kościoła i, choć symbolicznie, wpłynąć na jego przyszłość.
Watykan apeluje o modlitwę, ciszę i rozeznanie. Ale media już szykują się na debatę stulecia.
—
Chcesz kontynuację po debacie albo wersję angielską?