Zakopane, zimowa stolica Polski i miejsce, które co roku przyciąga tysiące turystów, znalazło się w centrum kontrowersji. Ostatnie wydarzenia związane z nieodpowiedzialnym zachowaniem władz miasta i przedsiębiorców odbiły się szerokim echem w mediach oraz wśród mieszkańców.
Problem dotyczy nadmiernej komercjalizacji regionu, niekontrolowanego wzrostu cen oraz niewłaściwego traktowania turystów. Wielu odwiedzających skarży się na absurdalne ceny za podstawowe usługi, takie jak parking, gastronomia czy noclegi. Przykładowo, doniesienia o cenie oscypka sięgającej nawet 50 złotych za sztukę wywołały burzę w mediach społecznościowych. „To już nie jest Zakopane, które pamiętam z dzieciństwa. Dzisiaj to czysty biznes, bez duszy i tradycji” – skomentował jeden z internautów.
Kolejnym problemem są problemy z infrastrukturą. Podczas pierwszych opadów śniegu w mieście zabrakło odśnieżania, co doprowadziło do chaosu na drogach i w centrum miasta. Mieszkańcy alarmują, że władze ignorują ich potrzeby na rzecz zysku z turystyki.
Sytuacja osiągnęła punkt kulminacyjny podczas ostatniego weekendu, gdy tłumy turystów zostały zmuszone do godzinnego oczekiwania na parkingi. “To wstyd i kompromitacja” – powiedziała jedna z turystek, która przyjechała z Gdańska. Lokalne media donoszą, że podobne problemy mogą zniechęcić ludzi do odwiedzania regionu w przyszłości.
W odpowiedzi na krytykę burmistrz Zakopanego obiecał wprowadzenie zmian, w tym lepszą organizację infrastruktury i kontrolę cen. Jednak wielu mieszkańców i turystów pozostaje sceptycznych co do faktycznej realizacji tych obietnic. Zakopane, które od lat cieszy się opinią perły Tatr, stoi teraz przed wyzwaniem odbudowy swojego w
izerunku.