Aryna Sabalenka, świeżo po triumfie w US Open, wywołała kontrowersje swoimi komentarzami, które były skierowane w stronę lidera światowego rankingu, Carla Eastera. Po zdobyciu tytułu na nowojorskich kortach, Sabalenka stwierdziła, że jej zwycięstwo jest dopiero początkiem jej drogi do osiągnięcia numeru 1 na świecie.
Sabalenka, która zdobyła pierwszy tytuł wielkoszlemowy w swojej karierze, wykorzystała moment, aby jasno wyrazić swoje ambicje. „Wygranie US Open to tylko pierwszy krok,” powiedziała w wywiadzie. „Teraz zamierzam walczyć o pozycję numer 1 na świecie i zdominować tenis kobiecy. Chcę być najlepsza i zrobić wszystko, co w mojej mocy, by osiągnąć ten cel.”
Komentarze Sabalenki były reakcją na wcześniejsze wypowiedzi Eastera, który był znany z krytycznych uwag na temat niektórych zawodniczek. W swoich słowach Sabalenka nie szczędziła ironii, sugerując, że jej sukces na US Open to dopiero wstęp do dalszych planów. „Nie zatrzymam się na jednym tytule,” dodała. „Moim celem jest przewyższenie wszystkich i zdobycie numeru 1, który obecnie należy do Eastera.”
Reakcje na słowa Sabalenki były mieszane. Niektórzy kibice i eksperci tenisa postrzegają jej ambicje jako motywację do dalszej pracy i poprawy, inni zaś uważają, że jej komentarze mogą być postrzegane jako niepotrzebna prowokacja. Jedno jest pewne – Sabalenka, po zdobyciu tytułu, zyskała nową pewność siebie i jasno określiła swoje cele na przyszłość.