Rosyjski atak na budynki mieszkalne. Wielu zabitych i rannych w Krzywym Rogu
Krzywy Róg, 4 kwietnia 2025 r. – Wczesnym rankiem rosyjskie siły przeprowadziły zmasowany atak rakietowy na dzielnice mieszkalne w Krzywym Rogu, powodując rozległe zniszczenia i liczne ofiary wśród ludności cywilnej. Według wstępnych danych, co najmniej 27 osób zginęło, a ponad 60 zostało rannych, w tym dzieci i osoby starsze. Trwają akcje ratunkowe, a liczba ofiar może wzrosnąć.
Niespodziewany atak o świcie
Do ataku doszło około godziny 5:30 czasu lokalnego, gdy większość mieszkańców miasta jeszcze spała. Według relacji świadków i lokalnych urzędników, w stronę Krzywego Rogu wystrzelono kilka pocisków manewrujących oraz drony szturmowe Shahed. Co najmniej dwa z pocisków trafiły w budynki mieszkalne, powodując ich częściowe zawalenie się.
„Byłem w kuchni, robiłem herbatę, gdy nagle usłyszałem ogłuszający huk i cały blok zatrząsł się w posadach. Potem już tylko kurz, krzyki i panika. Wybiegłem na korytarz, próbując pomóc sąsiadom” – mówi 42-letni mieszkaniec Andrij Petrenko.
Zniszczenia i akcja ratunkowa
Wybuchy spowodowały ogromne zniszczenia w centralnej i południowej części miasta. Ratownicy i wolontariusze natychmiast ruszyli na miejsce tragedii, próbując wydobyć uwięzionych pod gruzami ludzi. „To prawdziwy koszmar. W jednym z budynków mieszkały rodziny z małymi dziećmi. Ludzie byli uwięzieni w swoich mieszkaniach, niektórzy próbowali wydostać się przez okna” – relacjonuje ratownik Ołeksandr Horbenko.
Strażacy gasili pożary wywołane eksplozjami, a lekarze na miejscu udzielali pomocy rannym. „Widziałem kobietę, która w panice szukała swojego syna. Była cała zakrwawiona, ale nie dbała o siebie – tylko o dziecko” – mówi jeden z sanitariuszy.
Ofiary i poszukiwania ocalałych
Według ukraińskich władz, liczba zabitych i rannych może wzrosnąć, ponieważ wiele osób nadal znajduje się pod gruzami. Ratownicy pracują bez przerwy, przeszukując zniszczone budynki i walcząc z upływem czasu. Wśród ofiar są również dzieci i osoby starsze.
„To była normalna noc. Spaliśmy spokojnie, a potem przyszło piekło” – mówi 68-letnia Wiera Iwaniuk, której mieszkanie zostało całkowicie zniszczone. „Nie wiem, co teraz zrobić. Straciłam wszystko.”
Reakcja Ukrainy i społeczności międzynarodowej
Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, natychmiast odniósł się do ataku, nazywając go kolejnym brutalnym dowodem na rosyjskie zbrodnie wojenne. „Rosja nadal morduje naszych obywateli, niszczy nasze miasta i nie ma w niej krzty człowieczeństwa. Nie zostawimy tego bez odpowiedzi” – powiedział Zełenski w porannym wystąpieniu.
Ukraińskie władze zapowiedziały, że przekażą dowody ataku międzynarodowym instytucjom, w tym ONZ i Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu. „Każdy, kto jest odpowiedzialny za te ataki, zostanie pociągnięty do odpowiedzialności” – podkreślił minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba.
Na wiadomość o ataku zareagowały także państwa Zachodu. Ambasador USA w Kijowie, Bridget Brink, wyraziła „głębokie oburzenie i solidarność z narodem ukraińskim”, a przedstawiciele Unii Europejskiej potępili agresję Rosji i zapowiedzieli zwiększenie wsparcia dla Ukrainy.
Trwające zagrożenie
Rosyjskie ataki rakietowe na ukraińskie miasta nie ustają, a Krzywy Róg po raz kolejny stał się celem brutalnego bombardowania. Ukraińska obrona powietrzna zdołała zestrzelić część nadlatujących rakiet i dronów, jednak nie wszystkie zostały przechwycone.
„Musimy nadal wzmacniać naszą obronę powietrzną. Każda nowa bateria systemu Patriot lub IRIS-T ratuje życie naszych obywateli” – podkreślił doradca prezydenta Mychajło Podolak.
Pomoc dla ofiar
Lokalne władze zorganizowały tymczasowe schroniska dla osób, które straciły dach nad głową. Również organizacje charytatywne uruchomiły zbiórki na rzecz poszkodowanych.
„Potrzebujemy żywności, odzieży, środków higienicznych. Ale przede wszystkim modlimy się, by to się już nigdy nie powtórzyło” – mówi wolontariuszka Kateryna Kowalczuk.
Co dalej?
Mieszkańcy Krzywego Rogu, podobnie jak inni Ukraińcy, starają się żyć mimo codziennego zagrożenia. Wielu z nich wierzy, że zwycięstwo jest tylko kwestią czasu. Jednak każda kolejna noc może przynieść kolejną tragedię.
„Rosja chce, byśmy żyli w strachu, ale nie damy się złamać” – mówi 29-letni Dmytro, który pomaga ratownikom. „Będziemy odbudowywać, walczyć i pamiętać o tych, którzy stracili życie.”
Gotowe. Jeśli chcesz wprowadzić poprawki lub dodać więcej szczegółów, daj mi znać!