—
Rosjanie nie wybaczą tej decyzji. Tak mówią teraz o rywalce Świątek
W świecie tenisa zawrzało. Maria Kuzniecowa, jedna z najbardziej utalentowanych rosyjskich zawodniczek młodego pokolenia, ogłosiła decyzję, która wstrząsnęła nie tylko fanami w Rosji, ale i całym tenisowym środowiskiem. 22-letnia tenisistka, od lat uznawana za przyszłą liderkę rosyjskiego tenisa, poinformowała, że zamierza zrezygnować z reprezentowania Rosji i zagrać pod neutralną flagą – a nawet, jak się nieoficjalnie mówi, rozważa przyjęcie obywatelstwa innego kraju.
Decyzja ta wywołała ogromne kontrowersje. Rosyjskie media mówią wprost: „zdrada”, „cios w plecy”, „upadek ideałów”. Fani, jeszcze niedawno zachwyceni jej zwycięstwem nad Igą Świątek w półfinale turnieju w Dausze, dziś palą jej plakaty i nawołują do bojkotu jej meczów.
„Mam dość hipokryzji i presji”
Kuzniecowa, która na światowych kortach debiutowała jako nastolatka, zdobyła serca kibiców nie tylko stylem gry, ale i autentycznością. Jej konferencja prasowa, podczas której ogłosiła swoją decyzję, była pełna emocji.
– Od miesięcy czuję, że gram nie dla siebie, tylko dla systemu. Mam dość hipokryzji, polityki, zakulisowych nacisków. Kocham tenis i chcę grać w wolności. Dlatego od teraz nie będę reprezentować żadnego państwa, które zmusza sportowców do milczenia – powiedziała, ocierając łzy.
Jej słowa były jednoznaczną krytyką władz rosyjskich, co tylko dolało oliwy do ognia. Już kilka godzin po wystąpieniu, w rosyjskich mediach społecznościowych rozpoczęła się zorganizowana kampania dyskredytująca tenisistkę. Niektóre konta powiązane z państwowymi mediami nazwały ją „produktem Zachodu”, a inni przypomnieli jej dawną wypowiedź, w której dziękowała Putinowi za wsparcie dla rosyjskiego sportu.
Świątek: „To odważny krok”
Iga Świątek, która od lat rywalizuje z Kuzniecową na najważniejszych światowych turniejach, odniosła się do sprawy z szacunkiem.
– Maria zawsze była bardzo autentyczna i nie bała się mówić tego, co myśli. Jej decyzja wymaga ogromnej odwagi. Nie chcę jej oceniać, bo każdy sportowiec ma swoją drogę i swoje granice. Mam tylko nadzieję, że teraz będzie mogła grać z czystą głową – powiedziała Polka po meczu w Stuttgarcie.
Świątek i Kuzniecowa spotykały się na korcie siedem razy, z czego Polka wygrała pięć. Ich rywalizacja była jedną z najbardziej emocjonujących w kobiecym tenisie ostatnich lat. Właśnie dlatego decyzja Kuzniecowej uderza także w sportowy świat – wiele osób zastanawia się, czy odejście od rosyjskiej federacji wpłynie na jej formę i możliwość udziału w turniejach WTA.
Reakcje w Rosji: fala krytyki i polityczna nagonka
Reakcja rosyjskich władz była natychmiastowa. Minister sportu nazwał Kuzniecową „rozczarowaniem”, a szef Federacji Tenisowej Rosji zapowiedział, że „poniesie konsekwencje za swoje słowa”. Choć nie sprecyzowano, jakie mają to być konsekwencje, eksperci nie mają wątpliwości – Kuzniecowa może stracić nie tylko możliwość udziału w krajowych imprezach, ale również zostać objęta formalnym zakazem reprezentowania Rosji przez wiele lat.
– Rosyjskie władze nie mogą pozwolić sobie na utratę twarzy. Jeżeli sportowiec mówi głośno o presji politycznej, to dla Kremla oznacza słabość. Stąd tak ostra reakcja – komentuje Aleksiej M., niezależny rosyjski dziennikarz sportowy.
W rosyjskim internecie trwa zażarta dyskusja. Podczas gdy część internautów krytykuje Kuzniecową, nie brakuje też głosów poparcia. Wielu młodych Rosjan pisze, że „rozumieją jej ból” i że „to pierwszy raz, gdy ktoś miał odwagę powiedzieć głośno, jak wygląda rzeczywistość sportowca w Rosji”.
Czy zagra dla Kazachstanu? Plotki nie cichną
Najwięcej emocji budzą jednak plotki, że Kuzniecowa planuje przyjąć obywatelstwo Kazachstanu – kraju, który w ostatnich latach chętnie naturalizuje utalentowanych sportowców z sąsiednich państw. Reprezentowanie Kazachstanu pozwoliłoby jej nie tylko zachować możliwość gry w turniejach międzynarodowych, ale także uzyskać wsparcie finansowe i treningowe.
Na razie sama tenisistka nie potwierdziła tych informacji. – Na ten moment gram pod neutralną flagą. Co będzie dalej? Nie wiem. Może nadejdzie dzień, w którym znów poczuję się częścią jakiejś drużyny narodowej. Ale tylko wtedy, gdy będzie to zgodne z moimi wartościami – powiedziała na zakończenie konferencji.
Co dalej z karierą Kuzniecowej?
Eksperci są zgodni – to moment przełomowy nie tylko dla Marii, ale i dla światowego tenisa. Jeżeli jej przykład pociągnie za sobą innych zawodników, może dojść do poważnego kryzysu w rosyjskim sporcie. Już teraz mówi się, że kilku młodych sportowców w innych dyscyplinach rozważa podobny krok.
– To nie jest tylko gest jednostki. To symbol. Jeżeli Maria nie złamie się pod presją, może stać się głosem nowego pokolenia – mówi Joanna P., komentatorka Eurosportu.
W międzyczasie organizatorzy Roland Garros potwierdzili, że Kuzniecowa zostanie dopuszczona do udziału w turnieju jako zawodniczka neutralna. Jej obecność na francuskich kortach będzie jednak pod szczególną obserwacją. Każdy jej gest, każdy komentarz – będą analizowane nie tylko przez kibiców, ale i polityków.
Świat patrzy
Decyzja Kuzniecowej pokazuje, jak bardzo sport przestał być tylko rywalizacją na korcie. W czasach, gdy geopolityka wkracza w każdą dziedzinę życia, nawet wybór barw narodowych staje się aktem politycznym.
Dla jednych Kuzniecowa to bohaterka. Dla innych – zdrajczyni. Ale jedno jest pewne: już nigdy nie będzie zwykłą tenisistką.
—
Chcesz, żebym stworzył grafikę do artykułu, nagłówki do mediów społecznościowych albo wersję skróconą?