W 1117. dniu rosyjskiej agresji na Ukrainę prezydent Wołodymyr Zełenski podkreślił, że pokój nie może być obwarowany warunkami, a opinia Rosji w sprawie kontyngentu wojsk rozjemczych na ukraińskiej ziemi nie powinna być brana pod uwagę. Po wideokonferencji zorganizowanej przez brytyjskiego premiera Keira Starmera, Zełenski stwierdził, że droga do pokoju musi rozpocząć się bezwarunkowo, a jeśli Rosja tego nie chce, należy wywierać na nią silną presję, dopóki tego nie zrobi.
Prezydent Ukrainy zaznaczył, że kontyngent wojsk rozjemczych musi stacjonować na ukraińskiej ziemi, co stanowi gwarancję bezpieczeństwa dla Ukrainy i Europy. Dodał, że jeśli prezydent Rosji Władimir Putin chce sprowadzić zagraniczny kontyngent na terytorium Rosji, to jego sprawa, ale decydowanie o bezpieczeństwie Ukrainy i Europy to już nie jego sprawa.
Zełenski zwrócił uwagę, że od wtorku na stole leży amerykańska propozycja pełnego, bezwarunkowego zawieszenia broni na 30 dni, obejmującego ciszę w powietrzu, na morzu i na froncie. W tym czasie, bez zabijania, możliwe byłoby wynegocjowanie wszystkich aspektów prawdziwego pokoju. Jednak Rosjanie pokazują, że nie chcą pokoju w wojnie przeciwko Ukrainie.
Prezydent Ukrainy oskarżył również Putina o okłamywanie wszystkich na temat sytuacji na froncie, zwłaszcza w obwodzie kurskim, gdzie ukraińskie siły kontynuują operacje. Zełenski zaznaczył, że ukraińskie wojska ustabilizowały sytuację na froncie w obwodzie donieckim, szczególnie w Pokrowsku.
W wideokonferencji uczestniczyli przedstawiciele ponad 20 państw i organizacji międzynarodowych. Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer zapewnił o pełnym zjednoczeniu państw europejskich i innych w kontynuacji wsparcia dla Ukrainy, podkreślając konieczność dalszego wywierania presji ekonomicznej i politycznej na
Rosję.