„Rekordowa przewaga Karola Nawrockiego nad Rafałem Trzaskowskim. Kolejna wygrana debata!”
—
Warszawa, 13 maja 2025 r. – Karol Nawrocki po raz kolejny zaskakuje polityczne salony. Wczorajsza debata przedwyborcza transmitowana przez największe stacje telewizyjne zakończyła się jednoznacznym zwycięstwem obecnego prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Sondaże przeprowadzone tuż po programie wskazują na rekordową, dwucyfrową przewagę nad dotychczasowym liderem opozycji – Rafałem Trzaskowskim.
Dynamiczna debata – spokój kontra emocje
W debacie, która miała miejsce w gmachu Telewizji Polskiej, uczestniczyło sześciu kandydatów ubiegających się o urząd Prezydenta RP. Jednak oczy wszystkich były zwrócone na dwóch: Karola Nawrockiego oraz Rafała Trzaskowskiego. To oni uchodzą za faworytów wyścigu prezydenckiego, który z każdym dniem nabiera tempa i dramatyzmu.
Już od pierwszych minut debaty widać było kontrast pomiędzy oboma kandydatami. Nawrocki – spokojny, opanowany, precyzyjny w wypowiedziach, prezentował program oparty na „wartościach narodowych, pamięci historycznej i bezpieczeństwie wewnętrznym”. Trzaskowski natomiast – bardziej emocjonalny, operował hasłami o „europejskiej przyszłości Polski, równości społecznej i klimacie”. Jednak dla wielu widzów to właśnie konkret i spokój Nawrockiego przeważyły szalę.
Sondażowy nokaut
Według sondażu przeprowadzonego tuż po debacie przez pracownię Opinie24, aż 56% respondentów uznało, że to Karol Nawrocki wygrał debatę. Rafał Trzaskowski zdobył zaledwie 24%, a pozostali kandydaci podzielili się resztą głosów. Co więcej, ten sam sondaż pokazuje, że poparcie dla Nawrockiego po debacie wzrosło do 42% – to najwyższy wynik w historii jego kampanii. Trzaskowski notuje spadek do 30%.
Eksperci polityczni są zgodni – to może być punkt zwrotny w kampanii. „Nawrocki od początku prowadził kampanię konsekwentnie, bez zbędnych emocji. Teraz zbiera tego owoce” – komentuje dr Anna Walentowicz, politolożka z Uniwersytetu Warszawskiego. „Trzaskowski zbyt mocno skupił się na krytykowaniu przeciwnika, a za mało mówił o konkretnych propozycjach. To był błąd.”
Mocne momenty debaty
Jednym z najmocniejszych momentów wieczoru był fragment dotyczący bezpieczeństwa narodowego. Pytany o politykę wschodnią, Nawrocki odparł: „Nie ma silnej Polski bez silnej armii. Nie możemy liczyć tylko na sojusze – musimy być gotowi do obrony naszych granic własnymi siłami.” Po tych słowach sala zareagowała brawami – nawet niektórzy przeciwnicy ideowi kiwali głowami z uznaniem.
Z kolei Trzaskowski, pytany o kwestie energetyki, zaprezentował plan odejścia od węgla do 2030 roku. Pomysł ten spotkał się z mieszanym odbiorem – szczególnie wśród widzów z południowej Polski, gdzie wciąż dominują tradycyjne źródła energii.
Nieoczekiwane wsparcie i lawina komentarzy
Po debacie w mediach społecznościowych zawrzało. W ciągu godziny hasztag #Nawrocki2025 był numerem jeden na polskim Twitterze. Do grona komentatorów dołączyły znane postacie życia publicznego. Były premier Jarosław Kaczyński napisał: „Karol Nawrocki to człowiek przyszłości – kompetentny, silny, wierny wartościom. Polska potrzebuje takich liderów.”
Z kolei Donald Tusk w emocjonalnym wpisie skomentował: „Trzaskowski nie powiedział dziś nic nowego. Czas na głęboką refleksję w naszej formacji.”
Nawet wśród elektoratu niezdecydowanego widać wyraźny ruch w kierunku Nawrockiego. Wielu wyborców przyznaje, że choć wcześniej nie rozważali jego kandydatury, teraz widzą w nim „poważnego męża stanu”.
Kampania przyspiesza – Trzaskowski pod presją
Sztab Rafała Trzaskowskiego nie kryje rozczarowania. W porannym oświadczeniu rzecznik prasowy kampanii przyznał: „To była trudna debata. Nie rezygnujemy, ale musimy przemyśleć strategię na ostatnie tygodnie.” W kuluarach mówi się o możliwych zmianach w zespole doradców oraz ostrzejszym tonie w kolejnych wystąpieniach.
Tymczasem Nawrocki planuje kontynuować trasę po kraju. W najbliższych dniach odwiedzi Rzeszów, Białystok, a następnie Gdańsk – rodzinne miasto, z którym jest silnie związany. W każdym miejscu planowane są spotkania z mieszkańcami, a także debaty tematyczne, m.in. o edukacji i służbie zdrowia.
Czy to koniec wyścigu?
Choć do wyborów pozostały jeszcze trzy tygodnie, coraz więcej analityków mówi o „efekcie Nawrockiego”. Ten stosunkowo mało znany wcześniej polityk, historyk i działacz publiczny, dziś wyrasta na poważnego faworyta. Jego kampania, zbudowana na haśle „Pamięć. Bezpieczeństwo. Przyszłość.” trafia do wyborców różnych grup wiekowych i społecznych.
W rozmowie z dziennikarzami po debacie Nawrocki powiedział skromnie: „To nie była walka, to była rozmowa o Polsce. Cieszę się, że coraz więcej ludzi chce ze mną rozmawiać o jej przyszłości.” Tę skromność i merytoryczność podkreślają też jego współpracownicy, dodając, że „Karol nie musi krzyczeć – wystarczy, że mówi prawdę.”
Czy Rafał Trzaskowski zdoła odwrócić trend? Czy opozycja zjednoczy się wokół jednego kandydata, by nie dopuścić do triumfu prawicy? A może Karol Nawrocki faktycznie zmieni bieg polskiej polityki i wprowadzi nową jakość do Pałacu Prezydenckiego?
Jedno jest pewne – tegoroczne wybory prezydenckie zapiszą się w historii jako jedne z najbardziej zaskakujących i emocjonujących.
—
Jeśli chcesz, mogę przygotować kontynuację tego artykułu lub jego wersję w formie narracyjnej do wykorzystania np. w materiale wideo.