—
Przy otwartej trumnie pełni straż Gwardia Szwajcarska. Szczegóły ➡️
Watykan pogrążony jest w żałobie. W poniedziałkowy poranek świat obiegła wstrząsająca wiadomość – w swojej rezydencji w Watykanie zmarł niespodziewanie arcybiskup Giovanni Della Torre, bliski doradca papieża Franciszka i jedna z najbardziej wpływowych postaci Kościoła katolickiego ostatniej dekady. Choć jego śmierć owiana jest tajemnicą, to jedno jest pewne – jego ciało wystawiono dziś na widok publiczny w Bazylice św. Piotra, a u boku trumny czuwają członkowie Gwardii Szwajcarskiej, pełniący symboliczną wartę honorową.
To wydarzenie wywołało poruszenie wśród wiernych i dyplomatów z całego świata. Gwardia Szwajcarska – elitarna formacja o 500-letniej tradycji – bardzo rzadko pełni tego rodzaju służbę poza ceremoniami papieskimi. Obecność uzbrojonych w halabardy gwardzistów przy otwartej trumnie jest wyraźnym sygnałem, że Stolica Apostolska traktuje odejście arcybiskupa jako wydarzenie o szczególnej randze.
Noc tajemnicy
Jak informują watykańskie źródła, arcybiskup Della Torre został znaleziony martwy w swoim apartamencie w godzinach porannych, przez swojego osobistego sekretarza. Początkowo podejrzewano zawał serca, ale późniejsze doniesienia wskazują, że sprawa może być znacznie bardziej skomplikowana.
– W pokoju panował niezwykły nieład, czego nigdy wcześniej nie widziano. Dokumenty były rozrzucone po podłodze, a komputer zniknął – mówi anonimowo jeden z członków ochrony Watykanu.
Watykaniści już spekulują, że śmierć duchownego może mieć związek z jego udziałem w tajnym dochodzeniu dotyczącym defraudacji środków w jednej z papieskich fundacji. Arcybiskup był znany z bezkompromisowej postawy wobec nadużyć i korupcji. Czy zginął, ponieważ wiedział za dużo?
Gwardia przy trumnie
Od samego rana tłumy wiernych ustawiały się w długich kolejkach, by pożegnać arcybiskupa. Trumna – otwarta, ozdobiona herbem Della Torre – stoi w centralnym punkcie Bazyliki. Po obu jej stronach nieprzerwanie czuwa czterech gwardzistów w tradycyjnych mundurach: czerwono-niebieskich, z pióropuszami na hełmach i złotymi pasami. Ich twarze pozostają niewzruszone, choć atmosfera jest ciężka od emocji.
To niezwykła scena, której nie ogląda się często – nawet przy śmierci kardynałów czy ważnych postaci Kościoła rzadko stosuje się taką formę straży. Zdaniem watykańskich obserwatorów to sygnał, że Stolica Apostolska chce uczcić arcybiskupa w sposób wyjątkowy.
– To człowiek, który służył Kościołowi z niezachwianą wiarą i odwagą. Jego odejście to cios nie tylko dla nas, ale i dla sprawiedliwości – powiedział kardynał Mateo Ruiz w przemówieniu podczas porannej mszy.
Wzruszające pożegnania
Wśród żałobników pojawili się dyplomaci, przedstawiciele różnych zakonów i licznych wspólnot katolickich. Uroczystość ma charakter otwarty, a trumna pozostanie wystawiona przez trzy kolejne dni, zanim arcybiskup zostanie pochowany w podziemiach bazyliki, tuż obok grobów kilku papieży.
Jednym z najbardziej wzruszających momentów była obecność starszej kobiety, której arcybiskup pomógł odzyskać dom po bezprawnym eksmisji we Włoszech. – On był świętym jeszcze za życia – mówiła przez łzy. – Nikt nie chciał mnie wysłuchać, ale on pochylił się nad moją historią.
Wielu wiernych trzymało w rękach zdjęcia z arcybiskupem, modląc się cicho i składając kwiaty tuż przy marmurowym postumencie. Niektórzy pozostawiali listy i różańce.
Śledztwo trwa
Tymczasem za zamkniętymi drzwiami toczy się dochodzenie, które może rzucić nowe światło na śmierć duchownego. Papież Franciszek polecił powołać specjalną komisję, która ma zbadać wszystkie okoliczności.
– Ojciec Święty jest głęboko wstrząśnięty – przekazał rzecznik Watykanu, ks. Lorenzo Chiesa. – Arcybiskup Giovanni był jego zaufanym współpracownikiem i przyjacielem.
Pojawiają się głosy, że papież może zdecydować się na opublikowanie części dokumentów, nad którymi pracował Della Torre. To mogłoby ujawnić kulisy zakulisowych walk i pozwolić kontynuować misję, jakiej się podjął.
Tajemniczy sygnał?
Włoski dziennik „Il Giornale Romano” donosi, że kilka godzin przed śmiercią arcybiskup miał pozostawić w konfesjonale Bazyliki zaszyfrowaną notatkę, zawierającą nazwiska i daty związane z możliwym spiskiem. Notatka została już zabezpieczona przez watykańską żandarmerię.
Czy Gwardia Szwajcarska pełni straż nie tylko z szacunku, ale także jako przestroga dla tych, którzy mogli mieć coś wspólnego ze śmiercią duchownego?
Pogrzeb w sobotę
Oficjalne uroczystości pogrzebowe odbędą się w sobotę i poprowadzi je osobiście papież Franciszek. Spodziewane są tłumy wiernych oraz obecność głów państw z całego świata.
Do tego czasu przy trumnie nadal będzie czuwać Gwardia Szwajcarska – symboliczna, milcząca, ale jakże wymowna obecność. W oczach wielu to znak, że duchowny, choć odszedł, nie zostanie zapomniany, a jego misja będzie kontynuowana.
—
Chcesz kontynuację tej historii? Może artykuł o tajemniczej notatce arcybiskupa lub o kulisach śledztwa?