Iga Świątek doświadczyła ostatnio trudnych chwil na korcie. W półfinale turnieju BNP Paribas Open w Indian Wells przegrała z 17-letnią Rosjanką Mirrą Andriejewą 7-6(1), 1-6, 6-3, co uniemożliwiło jej zdobycie trzeciego tytułu w tym prestiżowym turnieju.
Podczas trzeciego seta tego meczu, Świątek, wyraźnie sfrustrowana, uderzyła piłkę w kierunku chłopca do podawania piłek, który zdołał uniknąć trafienia. To zachowanie spotkało się z dezaprobatą publiczności, która wyraziła swoje niezadowolenie poprzez buczenie. W mediach społecznościowych pojawiły się głosy krytyki, nawołujące Świątek do przeprosin i większej opanowania w trudnych momentach.
Po tej porażce, Świątek spadła o jedną pozycję w rankingu WTA Race, ustępując miejsca swojej pogromczyni, Andriejewej. To pierwszy raz od dłuższego czasu, gdy Polka znalazła się na tak niskiej pozycji w tym zestawieniu.
Warto jednak zauważyć, że mimo kontrowersji związanych z zachowaniem na korcie, Świątek nie została ukarana przez sędziów. Z kolei Andriejewa, podczas finału z Aryną Sabalenką, otrzymała reprymendę za wystrzelenie piłki w kierunku trybun po przegranym secie. Sędzia międzynarodowa Gabriela Załoga wyjaśniła, że różnica w reakcjach sędziów wynikała z oceny potencjalnego zagrożenia dla osób na korcie i trybunach.
Te wydarzenia stanowią wyzwanie dla Świątek, zarówno pod względem sportowym, jak i wizerunkowym. Zarówno porażka z młodą rywalką, jak i kontrowersje związane z zachowaniem na korcie mogą wpłynąć na jej dalszą karierę i postrzeganie w świecie
tenisa.