—
Polska tenisistka przyłapana na dopingu! Grożą jej poważne konsekwencje. Jest oświadczenie
W polskim środowisku sportowym zawrzało. Jak podają zagraniczne media, jedna z czołowych polskich tenisistek – 26-letnia Aleksandra Nowicka – została przyłapana na stosowaniu zabronionych substancji podczas turnieju WTA 1000 w Madrycie. Informacja ta błyskawicznie obiegła świat sportu, a konsekwencje, jakie mogą spotkać zawodniczkę, są niezwykle poważne. Oprócz potencjalnej wieloletniej dyskwalifikacji, pod znakiem zapytania stoi również jej dalsza kariera, współprace sponsorskie i miejsce w reprezentacji Polski.
Rutynowy test i szokujący wynik
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Światową Agencję Antydopingową (WADA), próbka pobrana od Aleksandry Nowickiej po jej meczu drugiej rundy z Włoszką Martiną Trevisan, dała wynik pozytywny na obecność EPO – erytropoetyny, substancji stosowanej w celu poprawy wydolności fizycznej. EPO znajduje się na liście zakazanych substancji WADA od wielu lat i jej wykrycie w organizmie zawodnika jest jednoznaczne z naruszeniem przepisów antydopingowych.
„W ramach rutynowej kontroli, zawodniczka została poddana testowi po zakończeniu spotkania 1 maja 2025 roku. Wyniki otrzymane 4 maja wykazały obecność EPO. Obecnie trwa analiza próbki B” – poinformowała WADA w oficjalnym komunikacie prasowym.
PZT komentuje sytuację
Polski Związek Tenisowy (PZT) zareagował natychmiastowo na pojawiające się doniesienia. W wydanym oświadczeniu wyrażono zaskoczenie i zaniepokojenie całą sytuacją:
„Z wielkim smutkiem przyjęliśmy informacje dotyczące domniemanego naruszenia przepisów antydopingowych przez Aleksandrę Nowicką. Zawodniczka była przez lata przykładem profesjonalizmu i oddania dla polskiego sportu. Czekamy na pełne wyjaśnienie sytuacji i wyniki analizy próbki B. Do tego czasu Aleksandra została tymczasowo zawieszona w prawach zawodniczki reprezentującej Polskę.”
Głos zawodniczki: „To pomyłka”
Zaledwie kilka godzin po ujawnieniu informacji, głos zabrała sama zawodniczka. W emocjonalnym wpisie w mediach społecznościowych odniosła się do zarzutów:
> „Jestem zdruzgotana. Nigdy w życiu nie stosowałam dopingu. Całe moje życie podporządkowane jest ciężkiej pracy, treningom i wyrzeczeniom. Nie wiem, jak ta substancja mogła znaleźć się w moim organizmie, ale zrobię wszystko, by udowodnić swoją niewinność. Mam czyste sumienie i pełne wsparcie mojego zespołu. Proszę o cierpliwość i powstrzymanie się od ferowania wyroków.”
Pod postem pojawiły się tysiące komentarzy – zarówno słów wsparcia od wiernych fanów, jak i ostrej krytyki ze strony środowiska tenisowego i internautów, którzy nie wierzą w możliwość „pomyłki”.
Eksperci nie pozostawiają złudzeń
Jak podkreślają specjaliści, wykrycie EPO w organizmie zawodnika nie jest przypadkiem. To substancja trudna do uzyskania w „zwykłym” obrocie, stosowana głównie w sportach wytrzymałościowych, takich jak kolarstwo czy biegi długodystansowe.
„EPO znacząco zwiększa liczbę czerwonych krwinek, poprawiając transport tlenu i wydolność organizmu. W sporcie profesjonalnym jest to absolutnie zabronione i bardzo skutecznie wykrywane” – tłumaczy dr Tomasz Milewski, ekspert ds. dopingu sportowego. – „Biorąc pod uwagę, że wykryto ją po turnieju na mączce, który wymaga dużej wytrzymałości, to pasuje do profilu użycia.”
Zdaniem specjalisty, jeżeli zawodniczka nie będzie w stanie udowodnić przypadkowego przyjęcia środka (np. przez zanieczyszczony suplement), grozi jej dwuletnia lub nawet czteroletnia dyskwalifikacja.
Sponsorzy wycofują wsparcie
Nie trzeba było długo czekać na pierwsze konsekwencje finansowe. Marka sportowa FitAce, która od dwóch sezonów ubierała Nowicką, ogłosiła natychmiastowe zawieszenie współpracy:
„Jako firma wspierająca czysty sport, nie możemy kontynuować relacji marketingowych z zawodnikiem podejrzanym o stosowanie dopingu. Czekamy na oficjalne rozstrzygnięcie sprawy, ale do tego czasu zawieszamy wszelkie działania promocyjne.”
Podobne kroki rozważa również globalna firma produkująca sprzęt tenisowy, która od kilku lat dostarczała rakiety zawodniczce. Jej rzeczniczka nie chciała komentować sprawy, ale zapowiedziała, że „sytuacja jest dynamiczna i rozważana są wszystkie opcje.”
Możliwy koniec kariery?
Choć Nowicka nie była liderką rankingu, wielu ekspertów uważało ją za „cichą nadzieję” polskiego tenisa. Jej waleczność, solidna gra z głębi kortu i konsekwentny progres dawały nadzieję na pierwszą dziesiątkę WTA w ciągu dwóch lat. Tymczasem obecna sytuacja stawia pod znakiem zapytania całą jej przyszłość.
– Jeśli kara zostanie potwierdzona i potrwa 3–4 lata, to w praktyce może oznaczać koniec kariery – ocenia były trener reprezentacji Polski, Michał Szymański. – W tym wieku zawodniczki wchodzą w swój szczyt formy. Po takiej przerwie ciężko wrócić, szczególnie przy napiętym kalendarzu i utracie rankingu.
Co dalej?
Obecnie oczekuje się na wynik próbki B, który powinien zostać ogłoszony w ciągu najbliższego tygodnia. Jeśli także ona okaże się pozytywna, sprawa trafi do niezależnej komisji dyscyplinarnej WTA, a zawodniczka będzie mogła odwołać się do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie.
Do tego czasu Aleksandra Nowicka została zawieszona we wszystkich rozgrywkach pod egidą WTA i ITF. Jej występy w tegorocznych Roland Garros i Wimbledon są praktycznie wykluczone.
Środowisko tenisowe czeka teraz na rozwój wydarzeń, a wielu kibiców zadaje sobie pytanie: czy to pojedynczy przypadek, czy może początek większego kryzysu w polskim tenisie?
—