—
Polska tenisistka przyłapana na dopingu! Grożą jej poważne konsekwencje. Jest oświadczenie
W świecie polskiego tenisa wybuchł skandal, który może mieć daleko idące konsekwencje dla całej dyscypliny. Jedna z czołowych polskich zawodniczek została przyłapana na stosowaniu niedozwolonych substancji dopingujących. Informację tę potwierdziła Międzynarodowa Agencja Antydopingowa (WADA), a także sama zawodniczka, która właśnie wydała krótkie, lakoniczne oświadczenie.
Nazwiska zawodniczki nie ujawniono oficjalnie, jednak według źródeł zbliżonych do Polskiego Związku Tenisowego chodzi o reprezentantkę kraju, która jeszcze niedawno występowała w turniejach Wielkiego Szlema i była obecna w pierwszej trzydziestce rankingu WTA.
Pozytywny wynik testu po turnieju w Madrycie
Według informacji ujawnionych przez WADA, test antydopingowy został przeprowadzony podczas turnieju WTA 1000 w Madrycie, gdzie zawodniczka dotarła do trzeciej rundy. Po zakończeniu meczu została wytypowana do rutynowej kontroli. Analiza próbki wykazała obecność meldonium – substancji zakazanej od 2016 roku.
Co ciekawe, meldonium jest substancją, która była już przyczyną wielu kontrowersji w świecie sportu, m.in. w przypadku Marii Szarapowej. Tym razem padło na zawodniczkę z Polski, co odbiło się szerokim echem nie tylko w krajowych, ale i międzynarodowych mediach.
Oświadczenie zawodniczki
W godzinach porannych w sobotę na profilu zawodniczki w mediach społecznościowych pojawiło się krótkie oświadczenie, które – zamiast rozwiać wątpliwości – tylko podsyciło spekulacje.
> “Z ogromnym smutkiem informuję, że w mojej próbce pobranej podczas turnieju w Madrycie wykryto substancję, która znajduje się na liście środków zabronionych. Nie jestem w stanie wyjaśnić, w jaki sposób trafiła do mojego organizmu. Nigdy świadomie nie stosowałam dopingu. Obecnie współpracuję z moim zespołem prawnym i lekarzami, aby wyjaśnić tę sytuację. Proszę o czas i zrozumienie.”
Zawodniczka nie zapowiedziała wycofania się z rywalizacji, ale według przepisów WTA, już teraz zostaje tymczasowo zawieszona do czasu wyjaśnienia sprawy.
PZT zaskoczony i zawiedziony
Polski Związek Tenisowy wydał własne oświadczenie w sprawie, które potwierdza fakt pozytywnego wyniku testu, jednak nie podaje nazwiska zawodniczki ze względu na obowiązującą procedurę:
> “Z przykrością informujemy, że jedna z reprezentantek Polski została poinformowana o pozytywnym wyniku kontroli antydopingowej. PZT potępia wszelkie formy dopingu i deklaruje pełną współpracę z odpowiednimi organami w celu wyjaśnienia sprawy. Do momentu zakończenia procedury dyscyplinarnej nie będziemy udzielać dalszych komentarzy.”
W kuluarach mówi się jednak, że władze PZT są w szoku. Zawodniczka uchodziła bowiem za wzór profesjonalizmu, a jej sztab szkoleniowy był jednym z najlepiej ocenianych w kraju.
Reakcje środowiska sportowego
Zawodniczki i zawodnicy z całego świata wyrażają zdziwienie, ale też ostrożność w komentowaniu sprawy. Aryna Sabalenka, zapytana o incydent podczas konferencji prasowej w Rzymie, odpowiedziała dyplomatycznie:
> “Każdy jest odpowiedzialny za to, co trafia do jego organizmu. Ale zanim wydamy wyrok, poczekajmy na pełne informacje.”
Z kolei Iga Świątek, zapytana o sprawę, nie ukrywała zaskoczenia:
> “Nie znam szczegółów, więc trudno mi się odnieść. Jeśli to prawda, to bardzo smutna wiadomość dla całego polskiego sportu.”
Co grozi zawodniczce?
W przypadku potwierdzenia winy, zawodniczce grozi dwuletnia dyskwalifikacja, a w razie udowodnienia celowego stosowania dopingu – nawet cztery lata zawieszenia. Dodatkowo straci wszystkie punkty rankingowe i nagrody finansowe zdobyte od momentu pozytywnego testu.
Prawnicy zawodniczki zapowiadają złożenie wniosku o badanie próbki B oraz niezależne testy suplementów, które stosowała.
Kolejna rysa na wizerunku polskiego tenisa?
W ostatnich latach polski tenis święcił wielkie sukcesy – od triumfów Igi Świątek w Roland Garros i Wimbledonie, przez sukcesy Huberta Hurkacza, aż po wzrost liczby młodych talentów w programach szkoleniowych. Tym większym szokiem jest obecna sytuacja.
Eksperci nie mają wątpliwości – sprawa może mieć daleko idące konsekwencje dla całego środowiska.
> “To nie tylko problem jednej zawodniczki. To sygnał, że trzeba jeszcze mocniej postawić na edukację antydopingową. Dla młodych tenisistów to bardzo zły przykład” – komentuje prof. Tomasz Rybicki, specjalista ds. etyki w sporcie.
Czekamy na rozwój wydarzeń
Sprawa będzie się teraz toczyć przed niezależnym panelem dyscyplinarnym ITIA (International Tennis Integrity Agency). W najbliższych dniach poznamy decyzję dotyczącą dalszych kroków – zarówno w kwestii ewentualnego zawieszenia, jak i publikacji pełnych wyników dochodzenia.
Tymczasem środowisko sportowe w Polsce wstrzymało oddech. Fani mają nadzieję, że to tylko niefortunny błąd, a nie początek większego kryzysu w polskim tenisie.
—