**PiS idzie za ciosem? Chcą uderzyć w Rafała Trzaskowskiego i… odwołać go z funkcji prezydenta Warszawy**
*Warszawa, 3 czerwca 2025 r.*
Rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość nie zamierza odpuszczać w walce politycznej z opozycją. Po serii kontrowersyjnych decyzji i zmianach w prawie, które wzmocniły pozycję władzy centralnej, PiS najwyraźniej szykuje kolejny ruch – tym razem bezpośrednio wymierzony w Rafała Trzaskowskiego. Według informacji z dobrze poinformowanych źródeł w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, trwają prace nad procedurą, która mogłaby doprowadzić do odwołania prezydenta Warszawy z urzędu.
### **Co stoi za planami PiS?**
Jak wynika z naszych ustaleń, powodem ma być rzekome „naruszenie prawa” przez Trzaskowskiego w związku z zarządzaniem miastem. Chodzi m.in. o kontrowersje wokół przetargów na budowę dróg, zarzuty o nierówne traktowanie firm związanych z władzą centralną oraz ostatnią aferę związaną z finansowaniem projektów kulturalnych.
– *To czysto polityczna zemsta* – komentuje anonimowo jeden z radnych Koalicji Obywatelskiej. – *Od lat Trzaskowski jest solą w oku PiS, bo skutecznie zarządza Warszawą i ma poparcie mieszkańców. Teraz chcą go usunąć za pomocą przepisów, które sami stworzyli.*
W ubiegłym roku Sejm, z inicjatywy PiS, przegłosował nowelizację ustawy o samorządzie terytorialnym, która znacząco zwiększyła uprawnienia premiera i ministra spraw wewnętrznych w zakresie kontroli nad samorządami. W praktyce oznacza to, że rząd może wszcząć procedurę odwołania prezydenta miasta, jeśli uzna, że ten „rażąco narusza prawo lub nie wywiązuje się ze swoich obowiązków”.
### **Czy Trzaskowski rzeczywiście jest zagrożony?**
Eksperci prawni zwracają uwagę, że choć teoretycznie możliwość odwołania istnieje, to w praktyce wymagałoby to udowodnienia poważnych przewinień. – *To nie będzie łatwe* – mówi dr Anna Kowalska, prawniczka specjalizująca się w prawie administracyjnym. – *Jeśli PiS nie przedstawi twardych dowodów, sprawa może trafić do Trybunału Konstytucyjnego lub nawet do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.*
Jednak w polityce nigdy nic nie jest pewne. W 2024 roku podobna próba została podjęta wobec prezydenta Gdańska, Aleksandry Dulkiewicz, ale ostatecznie zakończyła się kompromisem. W przypadku Trzaskowskiego scenariusz może być inny – jako jeden z liderów opozycji i potencjalny kandydat na premiera w przyszłych wyborach, jest dla PiS dużo bardziej niewygodnym przeciwnikiem.
### **Reakcja Warszawy i opozycji**
Mieszkańcy stolicy już wyrażają oburzenie. W mediach społecznościowych trwa akcja #NieOddamyWarszawy, a część organizacji społecznych zapowiada masowe protesty, jeśli rząd podejmie kroki przeciwko Trzaskowskiemu.
– *To byłaby jawna dyktatura* – mówi Marek Nowak, działacz miejski. – *Warszawiacy wybrali Trzaskowskiego dwukrotnie, z dużą przewagą. Jeśli PiS go odwoła, pokaże, że nie liczy się z wolą obywateli.*
Sam Rafał Trzaskowski na razie nie skomentował sprawy oficjalnie, ale według jego współpracowników, „jest spokojny i gotów walczyć”. – *Rafał wie, że to część większej gry* – mówi jeden z doradców prezydenta. – *PiS chce osłabić opozycję przed wyborami samorządowymi w przyszłym roku. Ale Warszawa nie da się zastraszyć.*
### **Co dalej?**
Jeśli MSWiA zdecyduje się na uruchomienie procedury, Trzaskowski będzie miał 30 dni na odwołanie. Sprawa trafiłaby następnie do sądu administracyjnego, a ostateczną decyzję podjąłby premier. W przypadku odwołania, obowiązki prezydenta przejąłby przewodniczący rady miasta, którym obecnie jest przedstawiciel PiS.
Czy do tego dojdzie? Wszystko wskazuje na to, że PiS testuje wody. Jeśli reakcja społeczna będzie zbyt gwałtowna, partia może wycofać się z pomysłu. Ale jeśli uzna, że ryzyko jest opłacalne – Warszawa może stać się areną największego kryzysu samorządowego od lat.
**Jedno jest pewne: walka o stolicę dopiero się zaczyna.**
*Więcej informacji w kolejnych wydaniach.*
—
*Tekst jest fikcją literacką. Wszelkie podobieństwo do rzeczywistych wydarzeń jest przypadkowe.*