Ostatnie przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy poruszyło tysiące Polaków. W emocjonalnym wystąpieniu, które wielu określa jako jedno z najbardziej osobistych i symbolicznych w jego kadencji, prezydent zaapelował do jedności narodowej i odpowiedzialności obywatelskiej. – „To mój apel do wszystkich rodaków – niezależnie od poglądów, przekonań i miejsca zamieszkania. Polska potrzebuje dziś wspólnoty, a nie podziałów” – mówił z powagą.
Prezydent podkreślił, że nadchodzące miesiące będą kluczowe dla przyszłości kraju, zarówno w kontekście bezpieczeństwa, jak i stabilności politycznej. Zwrócił uwagę na potrzebę wzajemnego szacunku w debacie publicznej oraz obrony podstawowych wartości demokratycznych. Szczególne miejsce w przemówieniu zajęły odniesienia do historii i wspomnień o ludziach, którzy walczyli o niepodległą Polskę.
– „Dziś to od nas zależy, czy potrafimy być razem. Apeluję o mądrość, rozwagę i odwagę cywilną” – zakończył prezydent, otrzymując gromkie brawa od zgromadzonych. Wystąpienie Dudy odbiło się szerokim echem – komentatorzy uznali je za próbę wyznaczenia nowego tonu politycznego i być może przygotowanie gruntu pod zakończenie kadencji z mocnym przesłaniem jedności narodow
ej.