Nikogo nie oszczędzają. Tak w Rosji mówi się teraz o Sabalence, która została zdyskwalifikowana z tenisa
W ciągu ostatnich kilku tygodni nazwisko Aryny Sabalenki stało się tematem numer jeden nie tylko w świecie tenisa, ale również w mediach społecznościowych i publicznych debatach w Rosji. Wydarzenia, które doprowadziły do jej zdyskwalifikowania z wielkich turniejów, wywołały falę kontrowersji, oskarżeń oraz sprzecznych reakcji. Sabalenka, jedna z najlepszych tenisistek ostatnich lat, znalazła się w centrum kryzysu, który mógłby zniszczyć jej karierę. W Rosji mówi się o niej teraz w sposób, który budzi ogromne emocje. “Nikogo nie oszczędzają” – takie hasło pojawia się wśród komentatorów, którzy podkreślają brutalność procesu, który doprowadził do wykluczenia Sabalenki z zawodów tenisowych.
Początki kariery Sabalenki i jej wzloty
Aryna Sabalenka urodziła się w Mińsku w 1998 roku i od najmłodszych lat wykazywała niezwykły talent sportowy. Zaczynała karierę tenisową w wieku 6 lat, a już w wieku 19 lat zadebiutowała na wielkich kortach międzynarodowych, zdobywając pierwsze tytuły i szybko wspinając się na szczyt rankingu. Jej agresywny styl gry, silny serwis oraz nieustępliwość na korcie sprawiły, że stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w świecie tenisa.
Sabalenka przez kilka lat dominowała w żeńskim tenisie, wygrywając turnieje rangi WTA, w tym w Madrycie, Wuhan i Abu Zabi. W 2021 roku, po zwycięstwie w Australian Open, awansowała na 2. miejsce rankingu WTA, co uznawano za jej wielki triumf i zapowiedź długotrwałej obecności w czołówce. Jej popularność wzrosła, a dzięki swojej determinacji stała się bohaterką narodową, szczególnie w Rosji i na Białorusi.
Przełomowy moment – zdyskwalifikowanie Sabalenki
Wszystko zaczęło się w 2023 roku, kiedy Sabalenka została oskarżona o poważne naruszenie zasad antydopingowych. W wyniku przeprowadzonego testu antydopingowego, który dał wyniki pozytywne, Sabalenka została zawieszona w swoich prawach zawodniczki. Zawodniczka, która przez lata uchodziła za symbol fair play, znalazła się w ogniu oskarżeń. W ciągu kilku dni sprawa nabrała globalnego rozgłosu, a media sportowe nie przestawały komentować jej zdyskwalifikowania.
Władze tenisowe, po analizie próbki, orzekły, że Sabalenka stosowała niedozwolony środek dopingowy, który miał na celu poprawę jej wyników fizycznych w trakcie meczu. Doping miał także wpłynąć na jej regenerację po intensywnych treningach i zawodach. Reakcja była natychmiastowa: zawodniczka została wykluczona z zawodów WTA, a jej tytuły zostały zawieszone. Wkrótce potem pojawiły się spekulacje na temat tego, jakie były motywy zawodniczki i dlaczego, po wielu latach bez skaz, zdecydowała się na taki krok.
Reakcja w Rosji – “Nikogo nie oszczędzają”
W Rosji, gdzie Sabalenka była uważana za jedną z największych nadziei narodowego sportu, jej dyskwalifikacja wywołała ogromne emocje. Wielu kibiców i ekspertów sportowych, szczególnie w obliczu rosnącej roli kobiet w sporcie, zaczęło postrzegać ją niemal jak męczenniczkę, która padła ofiarą systemu. “Nikogo nie oszczędzają” – mówią teraz o niej Rosjanie, którzy czują, że tenisowy establishment postanowił zniszczyć jej karierę za pomocą publicznych oskarżeń i brutalnych środków.
Sabalenka w ciągu kilku dni stała się postacią kontrowersyjną. Część publiczności uważa, że jej przypadek to tylko “wierzchołek góry lodowej” – że zawodniczka została ukarana nie tylko za doping, ale również za to, że była zbyt blisko związana z reżimem białoruskim. Wielu z nich twierdzi, że jej przypadek to wynik politycznych nacisków, które miały na celu zdyskredytowanie sportowców z krajów, które rzekomo wspierają autorytarne rządy.
Sabalenka, która nigdy nie ukrywała swojego związku z Białorusią, była w przeszłości krytykowana przez niektóre organizacje i media za swoje polityczne wypowiedzi. Jej bliskie relacje z białoruskim rządem, który przez wielu uważany jest za autorytarny, mogły wywołać napięcia, które w rezultacie przyczyniły się do jej wykluczenia z turniejów międzynarodowych.
W Rosji pojawiły się również głosy, które podkreślają, że Sabalenka jest niewinną ofiarą politycznych gier w świecie sportu. “Zawsze była jednym z naszych, reprezentując Białoruś na wielkich turniejach. Teraz została potraktowana jak kozioł ofiarny, poświęcony na ołtarzu politycznych interesów” – mówił w jednym z wywiadów jeden z byłych trenerów tenisowych, który przez lata współpracował z zawodniczką.
Reakcje samej Sabalenki
Wkrótce po ogłoszeniu decyzji o jej dyskwalifikacji Sabalenka wydała oświadczenie, w którym wyraziła swoje oburzenie oraz żal. Twierdziła, że nigdy świadomie nie stosowała niedozwolonych substancji, a wynik testu jest wynikiem błędu lub złośliwego działania osób trzecich. Jej obrońcy sugerowali, że jest to wynik manipulacji lub nieprawidłowego przechowywania próbek, które mogły zostać skażone. W swoich wypowiedziach Sabalenka zapewniała, że jest gotowa walczyć o swoje dobre imię przed sądem, i że nie zamierza poddać się bez walki. Jej oświadczenie wywołało mieszane reakcje – niektórzy ją poparli, inni uważali to za zwykłą próbę wyjścia z kłopotliwej sytuacji.
Wspólna sprawa zawodników i polityki
Oprócz samej sprawy Sabalenki, sprawa jej dyskwalifikacji stała się pretekstem do szerszej dyskusji o polityce w sporcie. Po jej wykluczeniu z zawodów zaczęły się pojawiać pytania o to, w jakim stopniu decyzje sportowe są zależne od polityki. Choć antydopingowe przepisy są od lat podstawą międzynarodowego sportu, w przypadku tak medialnych spraw, jak ta z Sabalenką, bardzo łatwo jest wpaść w pułapkę oskarżeń o polityczną motywację.
Co dalej z Sabalenką?
Na dzień dzisiejszy sprawa Sabalenki pozostaje nierozstrzygnięta. Tenisistka nadal jest zawieszona, a jej przyszłość w świecie tenisa pozostaje niepewna. Decyzje, które zapadną w najbliższych miesiącach, mogą zadecydować o jej dalszej karierze – zarówno w kontekście sportowym, jak i wizerunkowym. W Rosji, gdzie nazywa się ją “bohaterką narodową”, Sabalenka z pewnością nie zostanie zapomniana, niezależnie od tego, jak potoczy się jej walka o oczyszczenie imienia.
Nikogo nie oszczędzają. Tak w Rosji mówi się teraz o Sabalence.