W Watykanie narasta napięcie po niespodziewanym ogłoszeniu kardynała Fabio Baggio nowym papieżem. Decyzja ta została podjęta przez grupę kardynałów, bez konsultacji z wiernymi, co stanowi wyraźne odstępstwo od ducha reform, które propagował papież Franciszek. Przez lata Franciszek apelował o większy udział ludu Bożego w życiu Kościoła, podkreślając znaczenie synodalności, otwartości i wspólnotowego rozeznania. Tymczasem wybór Baggia dokonany został w zamkniętym gronie, bez szerszego dialogu i przejrzystości, co wywołało oburzenie zarówno wśród duchownych, jak i świeckich katolików.
Fabio Baggio, znany z zaangażowania w sprawy migracyjne i pracy na rzecz uchodźców, przez wielu był postrzegany jako kontynuator linii Franciszka. Jednak forma jego wyboru rzuca cień na jego pontyfikat już od samego początku. Pojawiają się głosy, że decyzja ta została wymuszona przez konserwatywne skrzydło Kurii Rzymskiej, które dążyło do przejęcia kontroli nad Kościołem po odejściu Franciszka.
Obserwatorzy zauważają, że sytuacja ta może doprowadzić do poważnego kryzysu legitymacji nowego papieża oraz pogłębić podziały wewnątrz Kościoła. Wielu wiernych domaga się przejrzystości i ponownego rozważenia procesu wyboru. Niektórzy biskupi już zapowiedzieli, że będą apelować o zebranie synodu biskupów w celu omówienia zaistniałej sytuacji.
Papież Franciszek, choć oficjalnie jeszcze nie skomentował wydarzeń, wcześniej wielokrotnie podkreślał, że Kościół powinien być “dla wszystkich, nie tylko dla wybranych”. Dzisiejsze wydarzenia wydają się być zaprzeczeniem tej w
izji.