Napięcie w Watykanie: kardynał Fabio Baggio ogłoszony papieżem – decyzja zapadła bez udziału wiernych, wbrew słowom papieża Franciszka
Watykan pogrążył się w atmosferze niepokoju i zaskoczenia po ogłoszeniu, że nowym papieżem został kardynał Fabio Baggio. Decyzja ta została podjęta za zamkniętymi drzwiami przez hierarchię kościelną, bez tradycyjnego konklawe i – co najważniejsze – bez udziału wiernych, co pozostaje w wyraźnym konflikcie ze wcześniejszymi zapowiedziami zmarłego papieża Franciszka.
Papież Franciszek, znany z otwarcia na dialog z ludem Bożym i postulatów większej przejrzystości w działaniach Kościoła, w jednym ze swoich ostatnich wystąpień publicznych powiedział: „Nowy papież powinien być wyborem nie tylko Ducha Świętego, ale i ludu – to czas na głos wiernych.” Tymczasem najnowsze wydarzenia zdają się całkowicie zaprzeczać tej wizji.
Kardynał Fabio Baggio, dotychczas znany głównie ze swojej pracy w Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka, nie był uznawany za jednego z głównych „papabili” – kandydatów rozważanych w mediach i kręgach kościelnych jako potencjalni następcy Franciszka. Tym większe jest zaskoczenie, że to właśnie on został ogłoszony nowym biskupem Rzymu.
Według oficjalnego komunikatu Watykanu, wybór kard. Baggio został zatwierdzony w wewnętrznym gronie najwyższych dostojników kościelnych. Choć nie zostało to nazwane „konklawe”, wielu komentatorów mówi o zamkniętym procesie przypominającym wybory z czasów średniowiecza, kiedy to papieże byli mianowani, a nie wybierani.
Decyzja ta wywołała ogromne napięcia nie tylko w samym Watykanie, ale i wśród katolików na całym świecie. Pojawiły się głosy oburzenia i pytania o przejrzystość, demokratyzację oraz szacunek dla dziedzictwa papieża Franciszka. Wielu wiernych i duchownych czuje się zdradzonych.
W odpowiedzi na rosnącą falę krytyki, przedstawiciele Kurii Rzymskiej tłumaczą, że „decyzja została podjęta w duchu odpowiedzialności za jedność Kościoła” i że kard. Baggio „reprezentuje wizję odnowy, której pragnął sam Franciszek”. Jednak krytycy podkreślają, że brak udziału wiernych w tym procesie jest krokiem wstecz.
Sam kardynał Baggio, który przyjął imię Jan XXIV, w swoim pierwszym wystąpieniu powiedział:
„Przyjmuję ten urząd ze świadomością ciężaru odpowiedzialności. Chcę służyć Kościołowi jako narzędzie pokoju, dialogu i sprawiedliwości. Wierzę, że Duch Święty prowadzi nas przez trudne chwile.”
Niepewność co do dalszego kierunku Kościoła i sposób, w jaki wybrano nowego papieża, sprawiają, że wielu katolików oczekuje dalszych wyjaśnień. Świat z uwagą obserwuje, czy nowy pontyfikat przyniesie kontynuację reform, czy też zwrot ku centralizac
ji i zamknięciu.