—
NADZWYCZAJNA KONFERENCJA KACZYŃSKIEGO. TŁUMY NA NOWOGRODZKIEJ…
Warszawa, 5 kwietnia 2025 r.
Dziś w godzinach popołudniowych ulica Nowogrodzka w Warszawie stała się centrum politycznego trzęsienia ziemi. Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, zwołał nadzwyczajną konferencję prasową, której treść od kilku dni owiana była tajemnicą. Już od rana przed siedzibą PiS gromadziły się tłumy – zarówno dziennikarze, jak i zwykli obywatele, ciekawi, co takiego ma do powiedzenia jeden z najbardziej wpływowych polityków III RP.
Tajemnicze zapowiedzi
Pierwsze pogłoski o „historycznym oświadczeniu” zaczęły krążyć w mediach społecznościowych w czwartek wieczorem. Bliscy współpracownicy Kaczyńskiego sugerowali, że będzie to „najważniejsze wystąpienie od czasów Smoleńska”, co tylko podsycało spekulacje. Wśród domysłów pojawiały się m.in. plotki o powrocie Kaczyńskiego na stanowisko premiera, możliwym zerwaniu sojuszu z Suwerenną Polską, a nawet – co brzmiało już bardziej sensacyjnie – o całkowitym wycofaniu się z polityki.
„To będzie coś, co zmieni układ sił w polskiej polityce na długie lata” — pisał anonimowy współpracownik PiS na platformie X (dawniej Twitter).
Tłumy i emocje
Jeszcze przed godziną 13:00 okolice Nowogrodzkiej były całkowicie zablokowane. Policja musiała kierować ruchem, ponieważ liczba zgromadzonych przekroczyła oczekiwania służb porządkowych. Oprócz dziennikarzy i kamer, pojawili się także działacze PiS z całej Polski, sympatycy partii oraz przeciwnicy, którzy z transparentami wyrażali swoje niezadowolenie z rządów byłego wicepremiera.
Wśród zgromadzonych byli również znani politycy obozu Zjednoczonej Prawicy: Mateusz Morawiecki, Mariusz Błaszczak, Beata Szydło i Joachim Brudziński. Ich obecność tylko wzmocniła przekonanie, że chodzi o coś naprawdę dużego.
Punktualnie jak nigdy
O 14:00, punktualnie, do mikrofonu podszedł Jarosław Kaczyński. Ubrany w czarny garnitur, z powagą na twarzy, przez chwilę milczał, spoglądając na tłum dziennikarzy i obywateli. Atmosfera była gęsta. Nikt nie odważył się przerwać ciszy.
Po chwili Kaczyński rozpoczął:
— Szanowni państwo. Zwołałem tę konferencję, aby przekazać decyzję, która dojrzewała we mnie od miesięcy, a może i lat. To nie była łatwa decyzja, ale uważam, że jest konieczna. Dla Polski, dla partii, dla mnie samego.
Sensacyjne ogłoszenie
Po krótkim wstępie prezes PiS przeszedł do meritum:
— Z dniem dzisiejszym składam rezygnację z funkcji prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Ustępuję miejsca nowemu pokoleniu, które musi przejąć stery w walce o przyszłość naszej ojczyzny.
Tłum zamarł. Przez kilka sekund panowała absolutna cisza. Potem rozległy się westchnięcia, okrzyki, a nawet pojedyncze oklaski. Niektórzy nie wierzyli własnym uszom. Jarosław Kaczyński, twarz PiS od 2003 roku, twórca IV RP, człowiek, który przez ponad dwie dekady wpływał na każdy zakręt polskiej polityki — odchodzi.
Ale to nie koniec niespodzianek.
— Moją rekomendacją na nowego prezesa partii jest Mateusz Morawiecki — kontynuował Kaczyński. — Uważam, że jego doświadczenie, wiedza i oddanie sprawie są wystarczającą gwarancją, że partia będzie kontynuować swoją misję.
Nowy etap?
Morawiecki, stojący z boku sceny, podszedł do Kaczyńskiego i uścisnął mu dłoń. Kamery błysnęły, a cały kraj, śledzący transmisję na żywo, stał się świadkiem historycznego momentu. Na Twitterze hasztag #Kaczyński trendował już po 15 minutach w całej Europie.
W krótkim oświadczeniu Morawiecki zadeklarował:
— Dziękuję prezesowi za zaufanie. To dla mnie ogromny zaszczyt i zobowiązanie. Czeka nas trudna droga, ale jestem gotów. Polska nie może pozwolić sobie na destabilizację.
Koniec epoki?
Politolodzy zgodnie mówią: to koniec pewnej epoki. Choć Kaczyński zapowiedział, że nie zamierza znikać z życia publicznego i pozostaje w partii jako „członek rady politycznej”, jego odejście z funkcji prezesa oznacza nową dynamikę wewnątrz PiS. Przyszłość partii bez twardej ręki Kaczyńskiego może okazać się niepewna.
Prof. Radosław Markowski z PAN skomentował:
— Kaczyński był nie tylko liderem, ale także ideologiem, strategiem, dyrygentem całej orkiestry. Nie wyobrażam sobie, żeby jego następcy potrafili zarządzać tą machiną w podobny sposób.
Społeczne reakcje
Wśród przeciwników PiS ogłoszenie wywołało euforię. W mediach społecznościowych zaroiło się od komentarzy: „Nareszcie!”, „Nie wierzę, doczekaliśmy tego!”, „Teraz Polska ma szansę na nowy początek”.
Zwolennicy z kolei wyrażali smutek i wdzięczność: „Dziękujemy, Panie Prezesie!”, „Bez Pana nie byłoby dobrej zmiany!”, „Historia Pana oceni — my już to zrobiliśmy: bohater”.
Co dalej?
Choć emocje nie opadną przez długi czas, pojawiają się pytania: jaką rolę faktycznie będzie odgrywał Kaczyński zza kulis? Czy Morawiecki zdoła utrzymać jedność partii? Jak zareaguje opozycja i czy ten ruch przyspieszy kampanię przed kolejnymi wyborami?
Jedno jest pewne — Polska polityka nie będzie już taka sama. A ulica Nowogrodzka, dzisiaj pełna emocji, jeszcze długo będzie symbolem tej przełomowej chwili.
—
Jeśli chcesz, mogę przygotować też angielską wersję albo grafikę do artykułu — daj znać!