Mowę udźwignął. Bez kartki, z masą obietnic przygotowanych przez sztab PiS
Podczas swojego wystąpienia polityk Prawa i Sprawiedliwości zaprezentował się jako pewny siebie mówca, który potrafi mówić bez kartki i z przekonaniem przedstawiać swój program. Jego przemowa była pełna obietnic – przygotowanych starannie przez sztabowców PiS – mających na celu mobilizację elektoratu i przekonanie niezdecydowanych wyborców.
Polityk zapewniał o dalszym wsparciu dla rodzin, rozwoju infrastruktury oraz obronie „tradycyjnych wartości”. W jego słowach nie zabrakło też ostrych odniesień do obecnego rządu i oskarżeń o „niszczenie dorobku ostatnich lat”. Deklarował „przywrócenie normalności” i walkę z chaosem, który – według niego – nastał po przejęciu władzy przez opozycję.
Komentatorzy zwracali uwagę na dobrze przygotowaną formę wystąpienia, choć treść budziła kontrowersje. Dla zwolenników była to „mocna, konkretna mowa”, świadcząca o doświadczeniu i determinacji. Przeciwnicy zarzucali mu powtarzanie starych haseł oraz składanie obietnic bez pokrycia.
Niezależnie od opinii jedno jest pewne – polityk PiS udźwignął wystąpienie, prezentując się jako lider gotowy do walki o władzę. Czy wyborcy uwierzą w jego deklaracje i zaufają mu na nowo? To pytanie, na które odpowiedź poznamy w najbliższych mies
iącach.