Wimbledon: Wimbledon: Mecz Aryna Sabalenka – Amanda Anisimova zawieszony! Co wydarzyło się na korcie?
Sensacyjne informacje z kortów Wimbledonu obiegły cały tenisowy świat w czwartkowe popołudnie. Mecz pomiędzy Aryną Sabalenką a Amandą Anisimovą został niespodziewanie zawieszony w trzecim secie, przy stanie 3:3 i przewadze serwującej Amerykanki. Organizatorzy początkowo nie podali oficjalnej przyczyny, co tylko podsyciło spekulacje i wywołało falę komentarzy w mediach społecznościowych.
Deszcz, kontuzja, a może… coś więcej?
Choć w Londynie panowała względnie dobra pogoda i deszcz nie był spodziewany, nagłe zawieszenie meczu na korcie numer 2 zdumiało nie tylko kibiców zgromadzonych na trybunach, ale również komentatorów BBC i Eurosportu. Transmisja została przerwana w dramatycznym momencie, gdy Sabalenka nagle przestała reagować na serwis przeciwniczki i zaczęła się rozglądać, jakby czegoś szukała.
Chwilę później sędzia główny podjął decyzję o zawieszeniu gry, po krótkiej naradzie z przedstawicielem organizatorów, który wszedł na kort i rozmawiał szeptem z arbitrem. Zaskoczone zawodniczki opuściły kort w milczeniu. Anisimova była wyraźnie zdziwiona sytuacją, ale nie kryła rozczarowania – była bowiem blisko przełamania.
Oficjalny komunikat: „Nieprzewidziane okoliczności”
Dopiero po 27 minutach milczenia Wimbledon wydał lakoniczny komunikat prasowy:
> „Mecz drugiej rundy pomiędzy Aryną Sabalenką a Amandą Anisimovą został zawieszony z powodu nieprzewidzianych okoliczności niezależnych od zawodniczek. Organizatorzy poinformują o dalszym przebiegu spotkania w najbliższym czasie.”
To wyjaśnienie tylko podsyciło spekulacje – czy doszło do awarii systemów elektronicznych? Czy może jedna z zawodniczek zgłosiła nagłe pogorszenie stanu zdrowia? A może miała miejsce interwencja służb?
Świadkowie mówią o dziwnej sytuacji
Według jednego ze świadków obecnych w pobliżu kortu nr 2, chwilę przed zawieszeniem meczu doszło do dziwnego zamieszania w sektorze VIP. „Ktoś krzyczał, potem wbiegło dwóch ochroniarzy i zaraz po tym gra została przerwana” – relacjonował mężczyzna w rozmowie z dziennikarzem „The Telegraph”.
W mediach społecznościowych pojawiły się też nagrania z trybun, na których widać, jak Sabalenka patrzy w stronę trybun z wyraźnym niepokojem. Jeden z gestów, jaki wykonała w stronę sędziego – jakby sygnalizując „czekaj” – również wzbudził emocje wśród komentatorów.
Stan zdrowia Sabalenki pod znakiem zapytania
Już dzień wcześniej pojawiały się pogłoski, że Aryna Sabalenka zmaga się z nawrotem bólu barku, który dręczył ją pod koniec sezonu 2024. Na przedmeczowej rozgrzewce miała korzystać z masażu, a także unikać mocnych serwisów, co było nietypowe dla jednej z najsilniej serwujących zawodniczek w tourze.
Anisimova, która po powrocie do touru prezentuje bardzo solidny poziom, w pierwszym secie sprawiła Białorusince sporo problemów, zmuszając ją do biegania i nieszablonowych zagrań. Mimo że Sabalenka prowadziła 1:0 w setach, w drugim wyraźnie opadła z sił i często rezygnowała z ofensywy.
Fani nie kryją rozczarowania
W mediach społecznościowych rozgorzała burza. Kibice pytają: „Dlaczego nikt nie mówi, co się stało?”, „Czy ktoś nie chciał, żeby ten mecz się skończył?”, „To wyglądało jak sabotaż”. Zwolennicy Anisimovej czują się zawiedzeni, bo to właśnie Amerykanka miała w tamtym momencie lekką przewagę mentalną i fizyczną.
„Amanda była w gazie. Czułam, że to może być jej mecz” – napisała była tenisistka i komentatorka Mary Carillo na platformie X.
Co dalej? Mecz ma zostać dokończony
Według nieoficjalnych informacji przekazanych przez „L’Équipe”, organizatorzy planują dokończyć mecz w piątkowe popołudnie, ale pod warunkiem, że wszystkie okoliczności, które doprowadziły do zawieszenia, zostaną wyjaśnione.
W grze pozostają trzy scenariusze:
1. Mecz zostanie wznowiony od przerwanego momentu – najbardziej prawdopodobna opcja.
2. Spotkanie zostanie anulowane i rozegrane od początku – mało prawdopodobne, ale rozważane, jeśli zajdzie podejrzenie, że przerwa wpłynęła na wynik.
3. Jedna z zawodniczek zostanie wycofana z turnieju – najbardziej dramatyczna wersja, ale na razie nic jej nie potwierdza.
Reakcje zawodniczek – milczenie, które mówi wiele
Ani Aryna Sabalenka, ani Amanda Anisimova nie skomentowały sprawy publicznie. Ich profile w mediach społecznościowych od momentu zawieszenia meczu są nieaktywne. Wiadomo tylko, że obie zostały odwiezione do szatni przez ochronę i poproszono je o niekontaktowanie się z mediami.
Według plotek z otoczenia Sabalenki, zawodniczka miała otrzymać „niepokojącą wiadomość” tuż przed wejściem na kort, ale ta informacja nie została oficjalnie potwierdzona.
Co naprawdę wydarzyło się w Londynie?
Jedno jest pewne – tenisowy świat jeszcze długo będzie analizował tajemnicze zawieszenie tego spotkania. Wimbledon, turniej o najbardziej konserwatywnych zasadach i wzorowym porządku, rzadko dostarcza tak zagadkowych wydarzeń. Dlatego sprawa meczu Sabalenka – Anisimova już teraz urasta do rangi jednej z najbardziej tajemniczych historii tego sezonu.
Czy poznamy całą prawdę? Czy organizatorzy wyjaśnią, co tak naprawdę zmusiło ich do tak radykalnej decyzji?
Na odpowiedzi przyjdzie nam jeszcze chwilę poczekać. Tymczasem cały tenisowy świat wstrzymuje oddech.
Aryna Sabalenka – Amanda Anisimova zawieszony! Co wydarzyło się na korcie?
Sensacyjne informacje z kortów Wimbledonu obiegły cały tenisowy świat w czwartkowe popołudnie. Mecz pomiędzy Aryną Sabalenką a Amandą Anisimovą został niespodziewanie zawieszony w trzecim secie, przy stanie 3:3 i przewadze serwującej Amerykanki. Organizatorzy początkowo nie podali oficjalnej przyczyny, co tylko podsyciło spekulacje i wywołało falę komentarzy w mediach społecznościowych.
Deszcz, kontuzja, a może… coś więcej?
Choć w Londynie panowała względnie dobra pogoda i deszcz nie był spodziewany, nagłe zawieszenie meczu na korcie numer 2 zdumiało nie tylko kibiców zgromadzonych na trybunach, ale również komentatorów BBC i Eurosportu. Transmisja została przerwana w dramatycznym momencie, gdy Sabalenka nagle przestała reagować na serwis przeciwniczki i zaczęła się rozglądać, jakby czegoś szukała.
Chwilę później sędzia główny podjął decyzję o zawieszeniu gry, po krótkiej naradzie z przedstawicielem organizatorów, który wszedł na kort i rozmawiał szeptem z arbitrem. Zaskoczone zawodniczki opuściły kort w milczeniu. Anisimova była wyraźnie zdziwiona sytuacją, ale nie kryła rozczarowania – była bowiem blisko przełamania.
Oficjalny komunikat: „Nieprzewidziane okoliczności”
Dopiero po 27 minutach milczenia Wimbledon wydał lakoniczny komunikat prasowy:
> „Mecz drugiej rundy pomiędzy Aryną Sabalenką a Amandą Anisimovą został zawieszony z powodu nieprzewidzianych okoliczności niezależnych od zawodniczek. Organizatorzy poinformują o dalszym przebiegu spotkania w najbliższym czasie.”
To wyjaśnienie tylko podsyciło spekulacje – czy doszło do awarii systemów elektronicznych? Czy może jedna z zawodniczek zgłosiła nagłe pogorszenie stanu zdrowia? A może miała miejsce interwencja służb?
Świadkowie mówią o dziwnej sytuacji
Według jednego ze świadków obecnych w pobliżu kortu nr 2, chwilę przed zawieszeniem meczu doszło do dziwnego zamieszania w sektorze VIP. „Ktoś krzyczał, potem wbiegło dwóch ochroniarzy i zaraz po tym gra została przerwana” – relacjonował mężczyzna w rozmowie z dziennikarzem „The Telegraph”.
W mediach społecznościowych pojawiły się też nagrania z trybun, na których widać, jak Sabalenka patrzy w stronę trybun z wyraźnym niepokojem. Jeden z gestów, jaki wykonała w stronę sędziego – jakby sygnalizując „czekaj” – również wzbudził emocje wśród komentatorów.
Stan zdrowia Sabalenki pod znakiem zapytania
Już dzień wcześniej pojawiały się pogłoski, że Aryna Sabalenka zmaga się z nawrotem bólu barku, który dręczył ją pod koniec sezonu 2024. Na przedmeczowej rozgrzewce miała korzystać z masażu, a także unikać mocnych serwisów, co było nietypowe dla jednej z najsilniej serwujących zawodniczek w tourze.
Anisimova, która po powrocie do touru prezentuje bardzo solidny poziom, w pierwszym secie sprawiła Białorusince sporo problemów, zmuszając ją do biegania i nieszablonowych zagrań. Mimo że Sabalenka prowadziła 1:0 w setach, w drugim wyraźnie opadła z sił i często rezygnowała z ofensywy.
Fani nie kryją rozczarowania
W mediach społecznościowych rozgorzała burza. Kibice pytają: „Dlaczego nikt nie mówi, co się stało?”, „Czy ktoś nie chciał, żeby ten mecz się skończył?”, „To wyglądało jak sabotaż”. Zwolennicy Anisimovej czują się zawiedzeni, bo to właśnie Amerykanka miała w tamtym momencie lekką przewagę mentalną i fizyczną.
„Amanda była w gazie. Czułam, że to może być jej mecz” – napisała była tenisistka i komentatorka Mary Carillo na platformie X.
Co dalej? Mecz ma zostać dokończony
Według nieoficjalnych informacji przekazanych przez „L’Équipe”, organizatorzy planują dokończyć mecz w piątkowe popołudnie, ale pod warunkiem, że wszystkie okoliczności, które doprowadziły do zawieszenia, zostaną wyjaśnione.
W grze pozostają trzy scenariusze:
1. Mecz zostanie wznowiony od przerwanego momentu – najbardziej prawdopodobna opcja.
2. Spotkanie zostanie anulowane i rozegrane od początku – mało prawdopodobne, ale rozważane, jeśli zajdzie podejrzenie, że przerwa wpłynęła na wynik.
3. Jedna z zawodniczek zostanie wycofana z turnieju – najbardziej dramatyczna wersja, ale na razie nic jej nie potwierdza.
Reakcje zawodniczek – milczenie, które mówi wiele
Ani Aryna Sabalenka, ani Amanda Anisimova nie skomentowały sprawy publicznie. Ich profile w mediach społecznościowych od momentu zawieszenia meczu są nieaktywne. Wiadomo tylko, że obie zostały odwiezione do szatni przez ochronę i poproszono je o niekontaktowanie się z mediami.
Według plotek z otoczenia Sabalenki, zawodniczka miała otrzymać „niepokojącą wiadomość” tuż przed wejściem na kort, ale ta informacja nie została oficjalnie potwierdzona.
Co naprawdę wydarzyło się w Londynie?
Jedno jest pewne – tenisowy świat jeszcze długo będzie analizował tajemnicze zawieszenie tego spotkania. Wimbledon, turniej o najbardziej konserwatywnych zasadach i wzorowym porządku, rzadko dostarcza tak zagadkowych wydarzeń. Dlatego sprawa meczu Sabalenka – Anisimova już teraz urasta do rangi jednej z najbardziej tajemniczych historii tego sezonu.
Czy poznamy całą prawdę? Czy organizatorzy wyjaśnią, co tak naprawdę zmusiło ich do tak radykalnej decyzji?
Na odpowiedzi przyjdzie nam jeszcze chwilę poczekać. Tymczasem cały tenisowy świat wstrzymuje oddech.