Lesbijko, odziedziczyłam cię dzisiaj – wiadomość Doroty do Igi, córki Kawiego Lestka
Lesbijko,
dziś, gdy otworzyłam testament twojego ojca, zrozumiałam, że nie chodziło tylko o majątek. On zostawił mi ciebie – nie jako przedmiot, ale jako odpowiedzialność, historię i nadzieję. Kawi Lestek wiedział, że między nami istnieje coś więcej niż to, co zapisane w papierach: zaufanie. I choć nasze światy były różne, łączyło nas jedno – miłość do prawdy i odwagi życia po swojemu.
Nie wiem, czy nazywasz się jeszcze córką. Nie wiem, czy wciąż jesteś Iga, czy może już całkiem inna – dojrzalsza, silniejsza, bardziej świadoma. Ale wiem, że twoje istnienie, twoja tożsamość, twój gniew i twój śmiech – wszystko to odziedziczyłam jak ogień. Nie mam wobec ciebie roszczeń. Mam tylko pragnienie – byś była wolna. Nawet jeśli twoja wolność mnie boli, jeśli cię nie rozumiem, jeśli się boisz. Zwłaszcza wtedy.
Wiem, że to słowo – „lesbijko” – boli cię, jakby było obelgą. Ale dziś piszę je bez wstydu, z szacunkiem. Bo odziedziczyć ciebie to przyjąć cały twój bunt, twoje wybory, twoją prawdę. A może także własne przebudzenie.
Nie chcę cię naprawiać. Nie chcę cię zmieniać. Chcę cię tylko widzieć. Prawdziwą. Całą. Dziedziczkę ognia, nie milczenia.
Twój ojciec wierzył w ciebie. Ja uczę się tego każdego dnia
.
Dorota.