„Iga Świątek ustala datę zakończenia kariery po nienawistnych komentarzach… Oto data”
—
Warszawa, 3 maja 2025 r. – Świat sportu wstrzymał oddech po zaskakującym ogłoszeniu Igi Świątek, czterokrotnej mistrzyni Wielkiego Szlema, która podczas dzisiejszej konferencji prasowej ogłosiła planowaną datę zakończenia kariery. Decyzja tenisistki, uważanej za jedną z najwybitniejszych w historii polskiego sportu, wywołała falę komentarzy i emocji – tym bardziej że została podjęta w cieniu fali nienawistnych komentarzy w mediach społecznościowych.
„Mam dosyć bycia celem”
23-letnia Świątek, wyraźnie poruszona, pojawiła się dziś w Centrum Olimpijskim w Warszawie, gdzie w obecności mediów wygłosiła krótkie, ale treściwe oświadczenie:
– Od dłuższego czasu czuję, że przestaję mieć radość z gry. Nie chodzi tylko o presję sportową czy zmęczenie fizyczne. Najtrudniejsze są komentarze, które codziennie czytam w Internecie – mówiła Świątek ze łzami w oczach. – Komentarze o moim wyglądzie, mojej psychice, moich relacjach z rodziną i przyjaciółmi. To nie jest krytyka sportowa. To nienawiść.
Tenisistka wyznała, że choć przez lata starała się nie reagować na hejt, ten w ostatnich miesiącach przybrał niepokojącą skalę – zwłaszcza po jej przegranej w półfinale Australian Open oraz po domniemanym konflikcie z Aryną Sabalenką, który rozdmuchały media społecznościowe.
– Hejt nie przestaje być bolesny tylko dlatego, że jesteś sławna – dodała.
Data końca kariery: Roland Garros 2026
Kulminacyjnym momentem konferencji była informacja, na którą czekała cała sportowa Polska:
– Postanowiłam, że zakończę swoją profesjonalną karierę tenisową po Roland Garros w 2026 roku – ogłosiła Iga. – To miejsce, które dało mi najwięcej radości. Tam zdobyłam pierwszy tytuł, tam się zakochalam w tej grze. Chcę pożegnać się z kortem, który był moim domem.
Decyzja Świątek natychmiast wywołała burzę reakcji. Portal społecznościowy X (dawny Twitter) zalały tysiące wpisów od fanów, sportowców i dziennikarzy. Wiele osób wyrażało smutek, zaskoczenie, ale też zrozumienie i wsparcie.
„Nie chcę być symbolem cierpienia”
Świątek przyznała, że długo wahała się, czy mówić publicznie o hejcie. Wielokrotnie słyszała, że „takie są media” i że „trzeba mieć twardą skórę”. Ale, jak podkreśliła, milczenie tylko pogarszało sprawę.
– Nie chcę być symbolem cierpienia, chcę być głosem tych, którzy również czują się przytłoczeni – powiedziała. – Sportowiec to nie maszyna. To człowiek, który też ma emocje, też ma granice.
Przyznała, że od wielu miesięcy korzysta z pomocy psychologicznej, ale nawet to nie wystarcza, gdy codziennie otrzymuje wiadomości o treści: „Jesteś żałosna”, „Skończ się ośmieszać”, „Sabalenka cię zniszczyła”, „Zobacz, jak wyglądasz – gwiazda z kartonu”.
Burza w sieci i pytania o odpowiedzialność
W ciągu godzin po konferencji wielu komentatorów zaczęło zadawać trudne pytania: gdzie są granice krytyki? Czy media społecznościowe zrobiły wystarczająco dużo, by chronić sportowców? Dlaczego tak często kobiety w sporcie są obiektem hejtu znacznie częściej niż ich koledzy?
– To sygnał alarmowy – mówi socjolożka dr Hanna Łuczak z Uniwersytetu Warszawskiego. – Jeśli nawet osoba o takiej pozycji i sukcesach jak Iga Świątek decyduje się zakończyć karierę przez hejt, to znaczy, że mamy poważny problem.
Co dalej z Igą?
Świątek zaznaczyła, że decyzja o zakończeniu kariery nie oznacza zerwania z tenisem. Po Roland Garros 2026 planuje zająć się edukacją młodych sportowców i stworzyć fundację zajmującą się walką z cyberprzemocą.
– Chcę, by moja historia miała sens – mówiła. – Jeśli moje doświadczenie pomoże innym zrozumieć, że warto mówić „stop”, to nie pójdzie ono na marne.
Reakcje świata sportu
Wśród pierwszych, którzy zareagowali, był Rafael Nadal, który napisał:
> „Iga, jesteś wojowniczką. Szanuję Twoją decyzję i życzę Ci spokoju. Hejt to rak naszych czasów. Trzymaj się.”
Aryna Sabalenka również opublikowała wpis:
> „Nie zawsze się zgadzałyśmy, ale nigdy nie przestanę Cię szanować jako zawodniczki. Jeśli ta decyzja da Ci spokój – popieram Cię.”
Z kolei Robert Lewandowski zamieścił krótki, ale wymowny wpis:
> „Iga, jesteśmy z Tobą.”
Finał z klasą
Na zakończenie konferencji Świątek zwróciła się bezpośrednio do swoich fanów:
– Dziękuję tym, którzy mnie wspierali i wierzyli we mnie. Do zobaczenia na kortach jeszcze przez rok. Chcę zakończyć tę podróż z klasą, walcząc o każdy punkt – ale też z wewnętrznym spokojem.
—
Komentarz redakcyjny:
Decyzja Igi Świątek to cios dla fanów tenisa i całego polskiego sportu. Ale to także okazja, by zadać sobie pytanie: co zrobiliśmy nie tak, że jedna z najzdolniejszych tenisistek XXI wieku postanowiła zakończyć karierę przez nienawiść ze strony ludzi, którzy często nawet nie znają zasad gry, którą tak pięknie reprezentowała? Może nadszedł czas, byśmy jako społeczeństwo zrobili rachunek sumienia – zanim zniszczymy kolejne talenty.