Tuż przed planowanym meczem w turnieju WTA 1000 w Madrycie, Iga Świątek otrzymała niespodziewaną wiadomość – jedna z jej potencjalnie najgroźniejszych rywalek wycofała się z rywalizacji. Mowa o Arynie Sabalence, obrończyni tytułu i ubiegłorocznej finalistce, która z powodu problemów zdrowotnych zrezygnowała z udziału w imprezie.
Decyzja Białorusinki spadła jak grom z jasnego nieba, zwłaszcza że była jedną z faworytek do zwycięstwa. Organizatorzy potwierdzili, że powodem wycofania są kłopoty z barkiem, które uniemożliwiają jej grę na najwyższym poziomie. Dla Świątek oznacza to nieco łatwiejszą drogę w drabince, ale również stratę szansy na prestiżowy rewanż – w zeszłorocznym finale w Madrycie to właśnie Sabalenka pokonała Polkę po emocjonującym trzysetowym starciu.
Fani tenisa są podzieleni – jedni wyrażają żal z powodu nieobecności Sabalenki, inni widzą w tym szansę dla Igi na zdobycie upragnionego tytułu w stolicy Hiszpanii. Sama Świątek skomentowała sprawę krótko: „Zdrowie jest najważniejsze. Życzę Arynie szybkiego powrotu do gry.”
To nagłe wycofanie z pewnością zmieni układ sił w turnieju i może otworzyć drzwi dla niespodziewanych rozstrzyg
nięć.