Iga Świątek: “Nie żałuję niczego” po porażce w Billie Jean King Cup. Teraz wyznacza “nowe cele” na 2025 rok
Iga Świątek zakończyła sezon 2024 porażką w półfinale Billie Jean King Cup, ale w swoim ostatnim wywiadzie podkreśliła, że mimo rozczarowującego wyniku, nie ma sobie nic do zarzucenia. Polka, która w tym roku utrzymywała się w czołówce światowego rankingu, patrzy z optymizmem na przyszłość i już wyznacza nowe cele na nadchodzący sezon.
– “Nie żałuję niczego. Dałam z siebie wszystko, walczyłam z całych sił i jestem dumna z tego, co osiągnęłam w tym sezonie. Oczywiście, chciałam zakończyć go zwycięstwem, ale taki jest sport – czasem nie wszystko układa się po naszej myśli” – powiedziała Świątek w rozmowie z mediami po meczu.
Świątek podkreśliła, że Billie Jean King Cup zawsze był dla niej ważnym wydarzeniem, ponieważ reprezentowanie Polski na międzynarodowej scenie ma dla niej wyjątkowe znaczenie. – “To coś więcej niż zwykły turniej. Granie z orzełkiem na piersi daje ogromną motywację, ale też niesie dodatkową presję. Jestem dumna, że mogłam być częścią tej drużyny.”
Polska tenisistka przyznała, że sezon 2024 był pełen wyzwań, ale też przyniósł wiele cennych lekcji. – “Każdy sezon uczy mnie czegoś nowego. Nie zawsze jest łatwo, zwłaszcza gdy oczekiwania wobec mnie są tak wysokie, ale staram się koncentrować na tym, co mogę kontrolować.”
Zapytana o plany na 2025 rok, Świątek zdradziła, że już pracuje nad nowymi celami. – “Chcę dalej rozwijać swoją grę, pracować nad swoimi słabościami i być jeszcze bardziej konsekwentna na korcie. Marzy mi się wygrana w kolejnych turniejach wielkoszlemowych, ale też chcę czerpać radość z gry i doceniać każdy moment na korcie.”
Eksperci przewidują, że Iga wciąż będzie jedną z kluczowych postaci w światowym tenisie. Jej profesjonalizm, zaangażowanie i nieustępliwość sprawiają, że polscy kibice mogą z optymizmem patrzeć na nadchodzący rok. Jak sama Świątek powiedziała: – “Sezon się skończył, ale nowe wyzwania dopiero p
rzede mną.”