W wigilijny poranek 2024 roku Marcin Gortat, były koszykarz NBA, wywołał kontrowersje, komentując na platformie X (dawniej Twitter) zdjęcie Karola Nawrockiego, kandydata na prezydenta RP popieranego przez PiS. Gortat udostępnił wpis użytkownika, który drwił z Nawrockiego, dodając trzy emotikony płaczące ze śmiechu.
Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Daniel Nawrocki, syn kandydata, odpowiedział: “Polski Młocie, Wesołych Świąt! Życzę Ci spokoju, rodzinnego ciepła i zasłużonego odpoczynku – zwłaszcza od polityki!”
Gortat odpowiedział: “Synu! Również wesołych świąt dla ciebie. Przy okazji… Nie wiesz może, gdzie jest Romanowski? Mógłbyś zapytać taty?”
Wypowiedź Gortata spotkała się z krytyką ze strony polityków PiS i internautów. Radosław Fogiel skomentował: “Ależ to jest słabe, ależ to jest małe, pisać tak do chłopaka, który stanął w obronie ojca, bo go Pan próbował wyśmiewać. Wypadałoby tylko przeprosić, a nie jeszcze nieudolnie się sadzić.”
Gortat kontynuował swoje komentarze, pisząc: “Nie ma jak to farmy pisowskie w wigilie :)”
Cała sytuacja wywołała debatę na temat zaangażowania sportowców w politykę i granic publicznej krytyki. Gortat, znany z krytycznego stosunku do PiS, wcześniej oskarżał TVP o manipulację i wyśmiewał polityków tej partii.
Incydent ten pokazuje, jak szybko komentarze w mediach społecznościowych mogą eskalować i prowadzić do szerszych dyskusji społecznych.