W ostatnich tygodniach pojawiły się spekulacje dotyczące przyszłości politycznej prezydenta Andrzeja Dudy po zakończeniu jego drugiej kadencji w sierpniu 2025 roku. Jedna z hipotez sugeruje, że Duda mógłby objąć stanowisko premiera w ewentualnym rządzie koalicyjnym Prawa i Sprawiedliwości (PiS) oraz Konfederacji.
Bartosz Wieliński z “Gazety Wyborczej” odniósł się do tych doniesień, wyrażając sceptycyzm wobec takiego scenariusza. Zwrócił uwagę na napięte relacje między Dudą a kierownictwem PiS, sugerując, że objęcie przez niego funkcji premiera w takim układzie wydaje się mało prawdopodobne. Wieliński przypomniał również, że w przeszłości spekulowano o innych rolach dla Dudy, takich jak ambasador w USA czy stanowisko w Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim.
Z kolei dr Andrzej Anusz z Instytutu Piłsudskiego nie wyklucza takiej możliwości, podkreślając, że Duda od dawna utrzymuje dobre relacje z Konfederacją. Anusz sugeruje, że w kontekście międzynarodowym, zwłaszcza biorąc pod uwagę bliskie stosunki Dudy z byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem, jego pozycja mogłaby zostać wykorzystana w przyszłym układzie politycznym.
Warto również zauważyć, że w marcu 2025 roku prezydent Duda podczas wizyty we Wschowie zaznaczył, iż nie zamierza przechodzić na emeryturę po zakończeniu kadencji, sugerując gotowość do podjęcia nowych wyzwań.
Należy jednak podkreślić, że wszystkie te informacje opierają się na spekulacjach i przeciekach medialnych. Brak oficjalnych potwierdzeń ze strony zainteresowanych stron co do przyszłej roli Andrzeja Dudy w polskiej po
lityce.