Druga tura wyborów prezydenckich: Znamy wyniki sondażu exit poll
W niedzielę odbyła się druga tura wyborów prezydenckich, która przyciągnęła do urn miliony obywateli. Po zamknięciu lokali wyborczych, opublikowano pierwsze wyniki sondażu exit poll, przeprowadzonego przez renomowany instytut badawczy Ipsos na zlecenie największych stacji telewizyjnych. Wyniki te dostarczają pierwszego obrazu rozstrzygnięcia wyborczego, choć należy pamiętać, że są to dane szacunkowe i mogą ulec zmianie po zliczeniu oficjalnych głosów.
Exit poll: wyrównana walka do końca
Według sondażu exit poll, wybory prezydenckie zakończyły się niezwykle wyrównanym wynikiem. Kandydat opozycji, Jan Kowalski, zdobył 50,6% głosów, natomiast urzędujący prezydent, Anna Nowak, uzyskała 49,4%. Różnica jest minimalna – zaledwie 1,2 punktu procentowego, co oznacza, że wynik może się jeszcze zmienić po przeliczeniu głosów z komisji obwodowych, zwłaszcza z zagranicy i głosowania korespondencyjnego.
Frekwencja w drugiej turze wyniosła 68,9%, co jest jednym z najwyższych wyników w historii demokratycznych wyborów w kraju. To pokazuje, że stawka była wyjątkowo wysoka, a mobilizacja wyborców — po obu stronach politycznego sporu — bardzo silna.
Społeczne i geograficzne podziały
Z sondażu exit poll wynika, że kraj nadal jest głęboko podzielony. Jan Kowalski triumfował w dużych miastach oraz w zachodnich i północnych województwach, gdzie uzyskał przewagę nawet do 60%. Z kolei Anna Nowak cieszyła się silnym poparciem na wsi i w mniejszych miejscowościach, zwłaszcza na wschodzie kraju, gdzie w niektórych okręgach zdobyła ponad 65% głosów.
Podział widoczny był także w grupach wiekowych. Młodsze pokolenie (18–29 lat) w większości zagłosowało na Kowalskiego, natomiast starsi wyborcy, zwłaszcza 60+, w przeważającej mierze poparli Annę Nowak. Z kolei wśród osób z wyższym wykształceniem wyraźną przewagę miał kandydat opozycji, co wpisuje się w długotrwały trend obserwowany od kilku lat.
Reakcje sztabów
W sztabie Jana Kowalskiego wybuchła euforia, choć sam kandydat apelował o powściągliwość. — Cieszymy się z tego wyniku, ale czekamy na oficjalne dane PKW. Dopiero wtedy będziemy mogli mówić o zwycięstwie — powiedział do zgromadzonych zwolenników.
Z kolei w sztabie Anny Nowak panuje ostrożny optymizm. — To jeszcze nie koniec. Mamy nadzieję, że głosy z zagranicy i głosowanie korespondencyjne będą korzystne dla pani prezydent — powiedział rzecznik kampanii.
Co dalej?
Państwowa Komisja Wyborcza zapowiedziała, że pierwsze oficjalne wyniki pojawią się w nocy lub najpóźniej w poniedziałek rano. W związku z niewielką różnicą, możliwe są też ewentualne protesty wyborcze lub wnioski o ponowne przeliczenie głosów w niektórych okręgach.
Niezależnie od tego, kto ostatecznie obejmie urząd prezydenta, będzie musiał zmierzyć się z głęboko podzielonym społeczeństwem i wyzwaniami, jakie stoją przed krajem – zarówno w polityce wewnętrznej, jak i zagranicznej.
Na razie jednak cały kraj czeka z zapartym tchem na oficjalne ogłoszenie wyników.