Coco Gauff lepsza w starciu Amerykanek. To ona zagra w półfinale Roland Garros
Coco Gauff po raz kolejny udowadnia, że jest jedną z najbardziej utalentowanych i dojrzałych tenisistek młodego pokolenia. W ćwierćfinale Roland Garros 2025 pokonała swoją rodaczkę Sloane Stephens 6:4, 6:3, meldując się w półfinale turnieju rozgrywanego na paryskiej mączce. To kolejny krok w drodze Gauff po upragniony wielkoszlemowy tytuł na kortach imienia Rolanda Garrosa.
Pokaz dojrzałości i konsekwencji
Spotkanie zapowiadało się interesująco – z jednej strony młoda, głodna sukcesów Gauff, z drugiej doświadczona Stephens, mistrzyni US Open z 2017 roku i finalistka Roland Garros 2018. Jednak od pierwszych piłek widać było, że to Coco przejęła inicjatywę. Jej pewna gra z głębi kortu, znakomity serwis oraz agresywny forhend sprawiały, że Stephens przez większość meczu była zmuszana do defensywy.
Gauff imponowała nie tylko fizycznością, ale i taktycznym podejściem. Świetnie odczytywała intencje rywalki, regularnie zmieniała rytm gry, grając zarówno głębokie piłki, jak i skróty. Jej spokój w kluczowych momentach meczu – zwłaszcza przy break pointach – świadczy o niesamowitej dojrzałości jak na 20-letnią zawodniczkę.
– Wiedziałam, że muszę zagrać solidnie, nie dawać Sloane okazji do złapania rytmu. Cieszę się, że udało mi się utrzymać koncentrację przez cały mecz – powiedziała Gauff na konferencji prasowej po spotkaniu.
Powrót do półfinału RG
Dla Gauff to już drugi półfinał w karierze na kortach Roland Garros. Poprzedni raz dotarła do tego etapu w 2022 roku, kiedy to uległa Idze Świątek w finale. Od tamtego momentu Amerykanka przeszła ogromną metamorfozę – poprawiła serwis, grę przy siatce, a przede wszystkim wyeliminowała wiele błędów wynikających z braku doświadczenia. Jej styl gry stał się bardziej kompletny, a mentalność – silniejsza.
Przez cały tegoroczny turniej Gauff prezentuje równą i wysoką formę. W drodze do półfinału pokonała m.in. Elinę Svitolinę i Darię Kasatkinę, nie tracąc przy tym ani jednego seta. Jej postawa na korcie to mieszanka siły, szybkości i taktycznej mądrości, która sprawia, że coraz częściej wymieniana jest w gronie głównych kandydatek do tytułu.
Kto czeka w półfinale?
W półfinale Gauff zmierzy się z niezwykle wymagającą przeciwniczką – będzie nią albo Aryna Sabalenka, albo Elena Rybakina, które rozegrają swój ćwierćfinał w środę. Obie zawodniczki prezentują znakomitą formę, co zapowiada bardzo trudne zadanie dla Amerykanki. Jednak Gauff nie boi się wyzwań.
– Nie ma łatwych meczów na tym etapie turnieju. Niezależnie od tego, z kim zagram, wiem, że muszę być gotowa na 100%. Ale czuję się dobrze – zarówno fizycznie, jak i psychicznie – powiedziała Coco po ćwierćfinale.
Nowe pokolenie amerykańskiego tenisa
Sukces Gauff to nie tylko jej osobiste osiągnięcie, ale także sygnał, że amerykański tenis kobiecy doczekał się nowej liderki. W czasach, gdy Serena i Venus Williams powoli kończą kariery, a inne zawodniczki notują nierówne sezony, Gauff jest światłem nadziei dla kibiców ze Stanów Zjednoczonych. Jej gra łączy to, co najlepsze w nowoczesnym tenisie – siłę, precyzję i inteligencję taktyczną.
Coco nie tylko radzi sobie na korcie, ale również poza nim inspiruje młode pokolenie swoją postawą i zaangażowaniem społecznym. Jest dojrzała ponad swój wiek, a jej rozwój sportowy i osobisty sprawia, że coraz częściej mówi się o niej jako o przyszłej liderce rankingu WTA.
Walka o finał
Półfinał Roland Garros 2025 zapowiada się ekscytująco. Gauff będzie chciała wykorzystać swoje doświadczenie z poprzednich edycji, by wreszcie sięgnąć po pierwszy wielkoszlemowy tytuł. Jej pewność siebie, forma i wsparcie publiczności mogą okazać się kluczowe.
Jedno jest pewne – Coco Gauff już teraz napisała kolejną piękną kartę swojej kariery, a to może być dopiero początek wielkich
rzeczy, które jeszcze przed nią.