Były minister obrony narodowej, Mariusz Błaszczak, potwierdził, że postawiono mu zarzuty dotyczące odtajnienia w 2023 roku części planu użycia Sił Zbrojnych RP “Warta”. Zarzuty te odnoszą się do przekroczenia uprawnień podczas pełnienia funkcji szefa resortu obrony. Po opuszczeniu prokuratury, Błaszczak oświadczył, że miał zarówno prawo, jak i obowiązek podjąć taką decyzję.
Według prokuratury, 31 lipca 2023 roku Błaszczak zniósł klauzule “Ściśle Tajne” oraz “Tajne” z fragmentów “Planu Użycia Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej WARTA-00101 Samodzielna Operacja Obronna-Część Główna”, mimo że nie ustały ustawowe przesłanki ochrony zawartych w nich informacji niejawnych. Następnie, 17 września 2023 roku, publicznie ujawnił te fragmenty na oficjalnym profilu partii Prawo i Sprawiedliwość na platformie X. Prokuratura oceniła, że takie działania spowodowały “wyjątkowo poważną szkodę dla Rzeczypospolitej Polskiej, jej niepodległości, suwerenności, integralności terytorialnej, pozycji międzynarodowej oraz spójności Sojuszu Północnoatlantyckiego”.
Błaszczak stwierdził, że sprawa ma charakter polityczny i złożył wniosek o zmianę prokuratora prowadzącego, argumentując to jego zaangażowaniem politycznym oraz brakiem bezstronności. Podkreślił, że jego celem było zapewnienie, aby każdy skrawek terytorium Polski był broniony, a zasada obrony na Wiśle została zmieniona na obronę na granicy za rządów PiS. Na pytanie o termin odtajnienia dokumentów na miesiąc przed wyborami, odpowiedział, że działał w poczuciu odpowiedzialności za ojczyznę, aby zapobiec oddaniu połowy Polski pod okupację rosyjską, i że podjąłby taką samą decyzję ponowni
e.