Były mistrz olimpijski w rzucie młotem Szymon Z. aresztowany pod zarzutem przemytu i korupcji
Warszawa, 8 kwietnia 2025 r. — Polska scena sportowa przeżywa szok po aresztowaniu jednego z najbardziej utytułowanych lekkoatletów w historii kraju. Szymon Z., były mistrz olimpijski w rzucie młotem i wieloletni reprezentant Polski, został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA) pod zarzutem udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się przemytem luksusowych towarów oraz praniem brudnych pieniędzy.
Według nieoficjalnych informacji, śledztwo trwało od ponad roku i obejmowało obserwację kontaktów Z., a także analizę jego powiązań finansowych i majątkowych. Zatrzymanie miało miejsce w jego posiadłości pod Konstancinem, gdzie funkcjonariusze przeprowadzili kilkugodzinne przeszukanie.
Od legendy sportu do podejrzanego
Szymon Z., dziś 48-letni, zyskał sławę po zdobyciu złotego medalu na Igrzyskach Olimpijskich w Sydney w 2000 roku. Jego wynik 82,54 metra do dziś pozostaje rekordem Polski i jednym z najlepszych rezultatów w historii tej dyscypliny. Po zakończeniu kariery sportowej Z. był przez lata komentatorem sportowym, a następnie rozpoczął działalność biznesową, inwestując w nieruchomości oraz luksusowe salony samochodowe.
Przez wielu był uważany za wzór sportowca, który potrafił odnaleźć się poza stadionem. Jego aktywność charytatywna – fundacja wspierająca młodych sportowców, kampanie na rzecz zdrowia psychicznego w sporcie – sprawiała, że cieszył się nieposzlakowaną opinią. Dlatego właśnie wiadomość o jego zatrzymaniu wstrząsnęła nie tylko środowiskiem lekkoatletycznym, ale i opinią publiczną.
Kulisy sprawy
Według prokuratury, Z. miał być jednym z głównych beneficjentów przestępczego procederu polegającego na nielegalnym imporcie luksusowych samochodów z Dubaju i Szwajcarii. Pojazdy były sprowadzane z ominięciem należnych ceł i podatków, a następnie sprzedawane w Polsce poprzez sieć podstawionych firm. Dochody z tych operacji miały być “przepuszczane” przez sieć fikcyjnych transakcji i inwestowane m.in. w nieruchomości premium w Warszawie i Trójmieście.
W procederze miało brać udział kilkanaście osób, w tym byli sportowcy, działacze sportowi, a także urzędnicy samorządowi odpowiedzialni za przetargi i pozwolenia budowlane. Szymon Z. miał odgrywać rolę tzw. “twarzy” całej operacji – jego nazwisko i reputacja miały uwiarygodniać działania spółek będących przykrywką dla nielegalnych interesów.
Reakcje środowiska sportowego
“Jestem w szoku. Znałem Szymona od lat, trenowaliśmy razem w Spale. Zawsze był profesjonalistą, ciężko pracował na swoje sukcesy. Trudno mi uwierzyć w te zarzuty” – powiedział Tomasz B., były kulomiot i kolega Z. z reprezentacji.
Podobne głosy słychać z Polskiego Związku Lekkiej Atletyki (PZLA), który w oficjalnym oświadczeniu zadeklarował “pełną gotowość do współpracy z organami ścigania” i zaznaczył, że jeśli zarzuty się potwierdzą, Z. zostanie natychmiast usunięty z wszelkich struktur związanych z krajową lekką atletyką. Warto zaznaczyć, że do niedawna był on członkiem Rady Programowej PZLA i zasiadał w zarządzie jednej z fundacji wspierających młodych sportowców.
Rodzina milczy, prawnicy zapowiadają obronę
Rodzina sportowca na razie nie komentuje sprawy. Jego żona, znana projektantka wnętrz, miała w dniu zatrzymania przebywać za granicą. Z. został przewieziony do aresztu śledczego na Rakowieckiej, gdzie ma spędzić co najmniej 14 dni. Prokuratura wystąpiła z wnioskiem o tymczasowy areszt na trzy miesiące, argumentując to możliwością matactwa i ucieczki.
Obrońca Szymona Z., mec. Joanna Lubieńska, w krótkim oświadczeniu dla mediów podkreśliła, że jej klient nie przyznaje się do winy. „Pan Z. jest zszokowany sytuacją i uważa, że padł ofiarą nieporozumienia lub celowego działania osób trzecich. Będziemy składać zażalenie na decyzję o zatrzymaniu” – zapowiedziała adwokatka.
Czy to koniec legendy?
Szymon Z. był przez lata jednym z najpopularniejszych sportowców w Polsce. Jego sukcesy sportowe, ale też późniejsze zaangażowanie w promowanie zdrowego stylu życia i wspieranie młodych talentów, sprawiały, że był mile widziany zarówno w mediach, jak i w polityce – pojawiały się nawet spekulacje o jego starcie w wyborach do Senatu.
Dziś jednak nad jego reputacją zawisły czarne chmury. Jeśli zarzuty się potwierdzą, może grozić mu nawet do 10 lat więzienia. Afera z jego udziałem już teraz odbija się szerokim echem – nie tylko w Polsce. Informacje o zatrzymaniu byłego mistrza olimpijskiego cytują największe agencje prasowe świata, a media sportowe zastanawiają się, jak to możliwe, że człowiek, który jeszcze niedawno uchodził za wzór do naśladowania, mógł uczestniczyć w tak poważnych przestępstwach.
Co dalej?
Postępowanie dopiero się zaczyna, a lista potencjalnych zarzutów wobec Szymona Z. może się wydłużyć. Śledczy zapowiadają kolejne zatrzymania i nie wykluczają, że afera ma znacznie szerszy zasięg niż początkowo przypuszczano.
Czy były mistrz olimpijski zdoła oczyścić swoje imię? Czy to tylko wierzchołek góry lodowej? Najbliższe tygodnie mogą przynieść odpowiedzi – i być może kolejne szokujące informacje.
—
Jeśli chcesz, mogę rozwinąć tę historię w formie scenariusza filmowego, podcastu lub dodać fikcyjne wypowiedzi świadków.