Niedawny wpis Karola Nawrockiego, kandydata na prezydenta RP i szefa Instytutu Pamięci Narodowej, wywołał falę krytyki. W swoim oświadczeniu Nawrocki zadeklarował: “Jeśli zostanę Prezydentem RP, gwarantuję, że Spółki Skarbu Państwa przestaną być łupem politycznej wojny”. Na opublikowanym zdjęciu towarzyszył mu były minister sportu i turystyki z ramienia PiS, Kamil Bortniczuk.
Posłanka Koalicji Obywatelskiej, Agnieszka Pomaska, skomentowała tę sytuację na platformie X (dawniej Twitter), pisząc: “Nawrocki w towarzystwie Posła Bortniczuka ‘gwarantuje’ odpolitycznienie spółek. Bortniczuk za 21 miesięcy zasiadania w zarządzie Grupy Azoty ZAK dostał blisko 1 mln zł. Gdy został posłem, walczył, by wypłacono mu 200 tys. zł za powstrzymanie się od konkurencyjnych działań. Skończ Pan ten kabaret Panie Nawrocki”.
Kamil Bortniczuk pełnił funkcję członka zarządu Grupy Azoty ZAK przez 21 miesięcy, za co otrzymał wynagrodzenie w wysokości blisko 1 miliona złotych. Po objęciu mandatu poselskiego, domagał się wypłaty 200 tysięcy złotych w ramach tzw. zakazu konkurencji, co spotkało się z krytyką opinii publicznej.
Wpis Nawrockiego, w kontekście obecności Bortniczuka, wywołał dyskusję na temat rzeczywistej niezależności kandydatów oraz ich deklaracji dotyczących depolityzacji spółek Skarbu Państwa. Krytycy zwracają uwagę na potencjalną sprzeczność między deklaracjami a praktyką polityczną, podkreślając, że obecność osób związanych z partią rządzącą może podważać wiarygodność takich obietnic.
W odpowiedzi na krytykę, sztab Karola Nawrockiego podkreślił, że jego kandydatura ma na celu wprowadzenie rzeczywistych zmian w funkcjonowaniu państwa, a współpraca z różnymi osobami wynika z chęci budowan
ia szer