W ostatnich miesiącach pojawiły się doniesienia o działaniach komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich, kierowanej przez gen. Jarosława Stróżyka, która skierowała swoje zainteresowanie na decyzje podejmowane przez byłego ministra obrony narodowej, Antoniego Macierewicza. Głównym przedmiotem śledztwa jest decyzja Macierewicza o wycofaniu Polski z programu “Karkonosze”, dotyczącego pozyskania tankowców powietrznych w ramach sojuszniczej inicjatywy.
Komisja w swoim raporcie z października ubiegłego roku oceniła, że decyzja ta była nieprzemyślana i zaskakująca dla Sztabu Generalnego oraz Ministerstwa Obrony Narodowej, sugerując, że mogła wynikać z osobistej niechęci ministra do partnerów z Unii Europejskiej. Zdaniem komisji, rezygnacja z programu “Karkonosze” pozbawiła Polskę szansy na budowę istotnego elementu obrony powietrznej.
Antoni Macierewicz odniósł się do tych zarzutów, argumentując, że wycofanie się z programu było konieczne ze względu na wysokie koszty oraz fakt, że zarządzanie strukturą należałoby do sojuszników, a nie do Polski. Podkreślił, że decyzja ta pozwoliła na skierowanie środków na inne kluczowe projekty obronne, takie jak systemy Patriot czy armatohaubice Krab.
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny, Adam Bodnar, poinformował o powołaniu komisji, która analizuje dokumenty związane z działalnością Antoniego Macierewicza, w tym nieprawidłowości w podkomisji smoleńskiej. Zapowiedział, że w ciągu kilku tygodni lub miesięcy mogą zostać przedstawione konkretne zarzuty.
W kontekście tych wydarzeń, termin “bodnarowcy” odnosi się do osób związanych z działaniami ministra Bodnara i komisji badającej wpływy rosyjskie. Jednak w dostępnych źródłach nie znaleziono informacji dotyczących rzekomej “bestialskiej postawy” tych osób wobec Anny W. Brakuje również doniesień o mocnych wypowiedziach Piotra Glińskiego i Antoniego Macierewicza w tej sprawie. Możliwe, że takie informacje nie zostały opublikowane lub nie są dostępne w przeszukanych źr
ódłach.