ATP Finals Inside: Tenisiści mają dość tenisa pod koniec sezonu
Sezon tenisowy 2024 powoli dobiega końca, a w hali O2 Arena w Londynie rozgrywane są ostatnie wielkie zawody tego roku – ATP Finals. Jest to turniej, który gromadzi najlepszych zawodników świata, jednak za kulisami, wśród samych tenisistów, atmosfera jest daleka od tej, którą widzowie obserwują na korcie. W tym roku wielu z nich wyraża zmęczenie nie tylko fizyczne, ale przede wszystkim psychiczne, związane z intensywnym sezonem. Coraz więcej graczy zaczyna zastanawiać się, czy nie jest to czas na przemyślenie przyszłości.
Sezon bez wytchnienia
Tenisiści mają dość. Rok 2024 był wyjątkowo wymagający, z licznymi turniejami, które odbywały się na całym świecie. Ci, którzy dotarli do ATP Finals, z pewnością są na szczycie swojej formy, ale także na skraju wyczerpania. To nie tylko same mecze, ale także podróże, presja wyników oraz nieustanna potrzeba utrzymywania doskonałej kondycji fizycznej.
„Nie jestem w stanie w pełni cieszyć się grą, ponieważ każdy kolejny turniej to dla mnie tylko kolejna batalia, która wymaga ogromnego wysiłku, zarówno fizycznego, jak i psychicznego. Kiedy kończy się sezon, jedyne, o czym marzę, to odetchnąć” – mówi jeden z uczestników ATP Finals, który prosił o anonimowość. „Czuję, że nie mam już energii, a jednak wciąż muszę walczyć o punkty, o pieniądze, o ranking” – dodaje.
Tenis to sport, który nie wybacza, a jego intensywność jest znana wszystkim profesjonalistom. Większość graczy zmaga się z poważnymi urazami, które stają się coraz bardziej uciążliwe, a kalendarz zawodów nie daje im czasu na pełną regenerację. Choć wielu z nich nie chce o tym mówić publicznie, rozmowy z dziennikarzami ujawniają, jak trudna jest rzeczywistość zawodowego sportowca.
Mentalne zmęczenie
Jednym z głównych powodów frustracji zawodników jest presja psychiczna, która towarzyszy im przez cały sezon. Wiele osób może uważać, że tenis to przede wszystkim sport indywidualny, gdzie liczy się tylko wynik na korcie. Jednak z perspektywy samego zawodnika, tenis to także życie w ciągłym stresie. Każdy turniej to kolejna walka o swoje miejsce w historii, a presja oczekiwań ze strony sponsorów, trenerów czy mediów jest nie do zniesienia.
„Każdy, kto twierdzi, że sportowiec nie odczuwa presji, nigdy nie był na naszym miejscu” – mówi inny tenisista. „Musisz nie tylko utrzymać się na szczycie, ale także stawić czoła tym, którzy próbują cię wyprzedzić. A w tym wszystkim nie ma żadnego miejsca na chwilę słabości. To cię zabije”.
Nie mniej trudna jest walka z własnymi oczekiwaniami. Wielu zawodników przyznaje, że z czasem przestaje czerpać radość z gry, bo skupia się tylko na wyniku. „W początkowych latach mojej kariery grałem, bo kochałem ten sport. Teraz wciąż go kocham, ale to już nie to samo. To jest praca. Trudna praca” – mówi były mistrz, który zdecydował się zakończyć karierę na szczycie.
Zmiany w kalendarzu i przerwy w grze
W odpowiedzi na rosnące zmęczenie zawodników coraz częściej pojawiają się głosy o potrzebie zmiany kalendarza turniejowego. Wiele osób uważa, że obecny system jest nie tylko wyczerpujący, ale także niesprawiedliwy, zwłaszcza dla graczy, którzy muszą łączyć udział w wielkich imprezach z wymagającymi podróżami po całym świecie.
„Nie jestem przeciwnikiem wyzwań, ale mam dość latających po całym świecie i zmieniających się stref czasowych. To wpływa na moją koncentrację i samopoczucie. Być może czas pomyśleć o zmianie. Może mniejsza liczba turniejów, dłuższe przerwy, więcej odpoczynku” – mówi jeden z czołowych zawodników, który również bierze pod uwagę możliwość zmniejszenia liczby turniejów w swoim kalendarzu.
Wielu graczy, którzy mieli okazję wypocząć w trakcie ostatnich wakacji, zaznacza, że te kilka tygodni przerwy wystarczyło, by poczuć się jak nowo narodzeni. „Dobrze jest czasami po prostu odpocząć. Zmiana rytmu, wyciszenie, a potem powrót na korcie z nową energią” – mówi młodszy zawodnik, który niedawno awansował do ścisłej czołówki. „Nie wiem, czy zmiana kalendarza rozwiąże wszystkie problemy, ale z pewnością warto spróbować”.
Nowa era – czy tenis stanie się bardziej ludzki?
Mimo zmęczenia, tenisiści wciąż potrafią zachować pasję i miłość do swojego sportu. To, co się zmienia, to podejście do samego zawodu. Zawodnicy stają się coraz bardziej świadomi swoich granic, a otwarty dialog na temat zdrowia psychicznego i fizycznego staje się coraz ważniejszy. „Warto mówić o tym, co czujemy. To nie jest oznaka słabości. To pokazuje, że jesteśmy ludźmi” – mówi jeden z liderów ATP.
Wielu graczy zaczyna postrzegać tenis jako coś więcej niż tylko wyścig o punkty i pieniądze. Dążenie do doskonałości wciąż jest na czołowej pozycji, ale coraz więcej tenisistów stara się znaleźć równowagę między życiem zawodowym a prywatnym. To nowa era, w której sportowcy chcą być nie tylko mistrzami na korcie, ale także szczęśliwymi ludźmi poza nim.
Czy w przyszłości zobaczymy zmiany w kalendarzu ATP? Czy z zawodowego tenisa znikną presja i nieustanna pogoń za punktami? Tylko czas pokaże. Na razie jednak, dla wielu graczy ATP Finals w Londynie to ostatnia próba, by zdobyć tytuł, zanim będą mogli zasłużenie odpocząć i na nowo odnaleźć pasję do gry.