W ostatnich dniach pojawiły się spekulacje dotyczące możliwości skrócenia kadencji obecnego rządu Donalda Tuska przez prezydenta Andrzeja Dudę. Zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, prezydent nie posiada uprawnień do jednostronnego odwołania rządu lub skrócenia jego kadencji. Rząd powoływany jest przez prezydenta na podstawie większości parlamentarnej, a jego odwołanie może nastąpić w wyniku konstruktywnego wotum nieufności wyrażonego przez Sejm.
Po wyborach parlamentarnych w 2023 roku, mimo że Zjednoczona Prawica zdobyła największą liczbę mandatów, nie uzyskała większości pozwalającej na samodzielne rządy. W związku z tym prezydent Duda początkowo powierzył misję tworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu, jednak jego gabinet nie uzyskał wotum zaufania w Sejmie. Następnie, zgodnie z procedurami konstytucyjnymi, Sejm powołał na stanowisko premiera Donalda Tuska, którego rząd uzyskał wymaganą większość parlamentarną .
W kontekście relacji między prezydentem a obecnym rządem pojawiają się napięcia, m.in. w kwestii zmian w mediach publicznych. Prezydent Duda wyraził zaniepokojenie działaniami ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza, uznając je za potencjalne naruszenie prawa . Z kolei przedstawiciele rządu zarzucają prezydentowi opóźnianie działań, takich jak desygnowanie Donalda Tuska na premiera po wyborach .
Należy jednak podkreślić, że mimo tych napięć, prezydent nie ma konstytucyjnych narzędzi do samodzielnego skrócenia kadencji rządu. Ewentualne zmiany w składzie Rady Ministrów lub skrócenie kadencji Sejmu muszą wynikać z działań parlamentu lub innych procedur przewidzianych w Konstyt
ucji.