Wybory prezydenckie w Polsce w 2025 roku zakończyły się zaskakującym zwycięstwem Karola Nawrockiego, kandydata Prawa i Sprawiedliwości (PiS). Nawrocki pokonał Rafała Trzaskowskiego z Koalicji Obywatelskiej, zdobywając 50,89% głosów w drugiej turze wyborów.
Jednak kampania wyborcza Nawrockiego nie obyła się bez kontrowersji, zwłaszcza w kontekście relacji z ustępującym prezydentem Andrzejem Dudą. Nawrocki publicznie podziękował Dudzie za rzekome poparcie, twierdząc, że prezydent zadeklarował oddanie na niego głosu. W rzeczywistości Duda nigdy nie wyraził takiego poparcia wprost. W jednym z wywiadów zaznaczył jedynie, że Nawrocki jest kandydatem najbliższym jego poglądom, ale jako urzędujący prezydent nie zamierza angażować się w kampanię wyborczą.
Dodatkowo, Nawrocki podczas kampanii obiecał obniżkę cen prądu o 33% poprzez odrzucenie unijnego Zielonego Ładu. Obietnica ta spotkała się z krytyką, m.in. ze strony Borysa Budki z Platformy Obywatelskiej, który zarzucił Nawrockiemu populizm i brak realizmu. Budka zauważył, że jeśli taka obniżka byłaby możliwa, to dlaczego prezydent Duda nie wprowadził jej wcześniej.
Mimo tych kontrowersji, Nawrocki zdołał przekonać wyborców i wygrać wybory. Jego zwycięstwo świadczy o skuteczności kampanii oraz o poparciu społecznym dla jego programu. Jednak relacje z ustępującym prezydentem oraz kontrowersyjne obietnice wyborcze mogą stanowić wyzwanie dla nowej prezydentury.