Złość Halep po wyroku dla Świątek. Dopięła swego, decyzja zapadła w Australii
Simona Halep, była liderka światowego rankingu tenisistek, nie kryje swojego rozgoryczenia po najnowszym wyroku dotyczącym Igi Świątek. Decyzja zapadła podczas specjalnego posiedzenia Trybunału Sportowego w Australii, gdzie omawiano kontrowersyjną sytuację związaną z Polką. Świątek, która w październiku została zawieszona w związku z wykryciem niedozwolonej substancji w jej organizmie, odwołała się od pierwotnego wyroku i… wygrała.
W wyniku postępowania Świątek została oczyszczona z zarzutów, a jej zawieszenie uznano za niesłuszne. Trybunał stwierdził, że wykrycie substancji było wynikiem zanieczyszczonych suplementów, na co dowody przedstawiła obrona Polki. Decyzja ta wzbudziła ogromne kontrowersje w środowisku tenisowym, w tym u Halep, która sama zmaga się z oskarżeniami o doping.
Halep, która obecnie odsiaduje czteroletnie zawieszenie za naruszenie przepisów antydopingowych, publicznie wyraziła swoje niezadowolenie. W wywiadzie dla rumuńskiej telewizji stwierdziła: „To niesprawiedliwość. Nie rozumiem, dlaczego nie mogłam liczyć na podobne wsparcie i zrozumienie ze strony trybunału. Świątek została potraktowana ulgowo, co pokazuje podwójne standardy w naszym sporcie”.
Świątek nie skomentowała osobiście słów Halep, ale jej obóz wyraził radość z zakończenia sprawy. „Iga od początku była pewna swojej niewinności i walczyła o oczyszczenie swojego imienia. Jesteśmy wdzięczni za sprawiedliwe rozpatrzenie sprawy” – powiedział jej menedżer.
Decyzja Trybunału Sportowego podzieliła fanów i ekspertów. Jedni uważają, że sprawiedliwości stało się zadość, inni wskazują na chaos i brak przejrzystości w procesach antydopingowych. Dla Świątek oznacza to jednak powrót na korty i możliwość kontynuowania kariery. Polka zapowiedziała, że wystąpi w styczniowym Australian Open, gdzie będzie bronić tytułu.
Tymczasem Halep nie zamierza się poddawać. Jej prawnicy zapowiedzieli ponowne odwołanie od wyroku, a sama Rumunka wyraziła nadzieję, że jej sprawa zostanie ponownie rozpatrzona. „Nie pozwolę, by moja kariera została zniszczona przez niesłuszne oskarżenia
” – dodała.