W ostatnich tygodniach Iga Świątek znalazła się w centrum uwagi z powodu serii wydarzeń na korcie i poza nim. Podczas półfinału Indian Wells doszło do incydentu, w którym Świątek, okazując frustrację, uderzyła piłkę w kierunku chłopca do podawania piłek. Chociaż chłopiec uniknął uderzenia, zachowanie tenisistki spotkało się z krytyką ze strony kibiców i mediów. Świątek przeprosiła za swoje działanie, tłumacząc, że nie miała zamiaru nikogo skrzywdzić, a jedynie chciała rozładować napięcie. Wyraziła również zaskoczenie surowością ocen, podkreślając, że inni zawodnicy również okazują frustrację na korcie, nie spotykając się z tak ostrą krytyką.
Niedługo po tym incydencie, podczas Miami Open, Świątek doznała zaskakującej porażki z filipińską zawodniczką Alexandrą Ealą, przegrywając 2:6, 5:7 w ćwierćfinale. Eala, korzystając z błędów Świątek i prezentując solidną grę, odniosła swoje trzecie zwycięstwo nad mistrzynią Wielkiego Szlema w tym turnieju.
W kontekście tych wydarzeń, były trener Świątek, Tomasz Wiktorowski, odniósł się do jej wcześniejszych porażek, wskazując na zbyt duże ryzyko podejmowane przez zawodniczkę oraz niewykorzystanie informacji o kierunku serwowania rywalek. Podkreślił, że mimo tych niepowodzeń, sezon był dla Świątek bardzo udany, a porażki są naturalną częścią sport
u.