Tusk broni Sikorskiego. Internauci odpowiadają: “Żeby on był choć trochę tak bojowy w stosunku do Niemiec… Co mu ta Ameryka zrobiła?”
Premier Donald Tusk publicznie stanął w obronie ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, który ostatnio znalazł się w ogniu krytyki. Sikorski, znany ze swoich bliskich relacji z Waszyngtonem i aktywnego wspierania polityki USA w Europie, spotkał się z falą komentarzy, zarzucających mu nadmierne uleganie amerykańskim interesom.
Tusk, odnosząc się do tych zarzutów, podkreślił, że „Sikorski jest jednym z najbardziej doświadczonych dyplomatów w Europie” i że jego działania są zgodne z polską racją stanu. „Mamy w rządzie ludzi, którzy rozumieją, jak działa współczesna geopolityka, i którzy nie boją się jasno stawiać sprawy, także wobec największych światowych mocarstw” – mówił premier.
Jednak reakcja internautów była natychmiastowa i krytyczna. „Żeby on był choć trochę tak bojowy w stosunku do Niemiec, jak wobec Polski!” – pisał jeden z komentujących. Inni zwracali uwagę na to, że Sikorski często wypowiada się w sposób konfrontacyjny wobec polskich polityków i wyborców, podczas gdy wobec Berlina czy Brukseli jest znacznie bardziej powściągliwy.
Pojawiły się także głosy sugerujące, że jego bliskie związki z USA mogą wpływać na sposób prowadzenia polskiej polityki zagranicznej. „Co mu ta Ameryka zrobiła, że tak jej broni?” – pytał retorycznie jeden z użytkowników Twittera. Krytycy podkreślali, że Polska powinna prowadzić politykę bardziej niezależną, nie faworyzując żadnego z globalnych graczy.
Obrońcy Sikorskiego zwracali uwagę na jego doświadczenie i podkreślali, że bez bliskich relacji z Waszyngtonem Polska byłaby znacznie słabsza na arenie międzynarodowej. Spór wokół ministra pokazuje rosnące podziały w polskiej debacie publicznej, gdzie stosunek do Zachodu i jego wpływu na Polskę pozostaje jednym z kluczowych
tematów.