To tam został przyłapany Karol Nawrocki tuż po konferencji. Są zdjęcia…
Tuż po zakończeniu konferencji prasowej w Warszawie, Karol Nawrocki — prezes Instytutu Pamięci Narodowej — został przyłapany przez fotoreporterów w niespodziewanej sytuacji. Zamiast udać się od razu do służbowego auta, jak zwykle, Nawrocki postanowił skręcić w stronę pobliskiego parku. Tam, z dala od świateł reflektorów i zgiełku mediów, doszło do zaskakującej sceny, którą uchwyciły czujne obiektywy aparatów.
Na zdjęciach widać, jak prezes IPN podchodzi do starszego mężczyzny siedzącego samotnie na ławce. Po krótkiej wymianie zdań Nawrocki siada obok niego, po czym przez kilkanaście minut prowadzą intensywną rozmowę. Gestykulacja, mimika i zaangażowanie obu rozmówców świadczą o czymś więcej niż przypadkowym spotkaniu. Świadkowie twierdzą, że Nawrocki podarował mężczyźnie mały, oprawiony w skórę notes.
Kim był tajemniczy nieznajomy? Według nieoficjalnych informacji, to były żołnierz Armii Krajowej, który miał odegrać istotną rolę w najnowszym projekcie IPN dotyczącym archiwizacji relacji świadków historii. Nawrocki najwyraźniej postanowił osobiście podziękować mu za współpracę — z dala od kamer i mikrofonów.
Zdjęcia z tego spotkania szybko obiegły media społecznościowe, wywołując falę komentarzy i spekulacji. Choć sam Nawrocki nie skomentował jeszcze sprawy, wielu internautów doceniło ten gest jako symboliczny i pełen szacunku wobec historii i ludzi, którzy ją tworzyli. Jak widać, nie wszystkie ważne rozmowy toczą się na mów
nicach.