**Tak zareagowała trenerka bratanka Świątek po swoim meczu. Decyzja nie mogła być inna, jest potwierdzenie**
*Warszawa, 31 maja 2025 r.*
Po emocjonującym meczu Igi Świątek na Roland Garros, w sieci zawrzało nie tylko z powodu jej zwycięstwa, ale także przez kontrowersyjne zachowanie jej trenerki, którą niektórzy nazywają już „trenerką bratanka”. Chodzi o Joannę Świątek, siostrę ojca Igi, która od kilku lat towarzyszy tenisistce w jej sportowej karierze. Po ostatnim meczu w Paryżu jej reakcja stała się tematem numer jeden w światowym tenisie.
### **Kontrowersyjna decyzja, która wstrząsnęła światem tenisa**
Iga Świątek pokonała swoją rywalkę w trzech setach, ale to nie gra była głównym tematem dyskusji. Tuż po zakończeniu spotkania, podczas krótkiej konferencji prasowej, padło pytanie o decyzję Joanny Świątek, która w kluczowym momencie meczu podjęła kontrowersyjną decyzję. Chodziło o zmianę taktyki w drugim secie, która niemal kosztowała Igę utratę przewagi.
– *To była trudna decyzja, ale nie mogła być inna. Mamy na to potwierdzenie w danych* – powiedziała Joanna Świątek, nie rozwijając tematu.
Słowa te wywołały lawinę spekulacji. Czy chodziło o analizy statystyczne? A może o tajemniczy „plan B”, który miał zostać wdrożony tylko w awaryjnej sytuacji? Fani zaczęli grzebać w przeszłości, przypominając sobie inne momenty, gdy decyzje trenerki budziły wątpliwości.
### **„Brat coach” – czy Iga jest pod zbyt dużym wpływem rodziny?**
Joanna Świątek nie jest typowym trenerem. Nie ma certyfikatów największych federacji, nie pracowała wcześniej z czołowymi zawodnikami. Jej największym atutem jest… rodzinna więź z Igą. W środowisku tenisowym od dawna mówi się, że to właśnie przez to polska mistrzyni nie zatrudniła jeszcze bardziej doświadczonego szkoleniowca.
– *W tenisie coraz częściej widać, że rodzina zaczyna odgrywać zbyt dużą rolę. To może blokować rozwój zawodnika* – komentował w rozmowie z nami anonimowy trener z ATP.
Czy Iga Świątek jest zbyt uzależniona od decyzji swojej ciotki? Kilka miesięcy temu, po porażce w Miami, tenisistka przyznała, że czasami „trudno jest oddzielić relację zawodową od rodzinnej”. To tylko podsyciło spekulacje, że w tle mogą być niezałatwione sprawy.
### **Potwierdzenie, które zmienia wszystko**
Wczoraj wieczorem, kilka godzin po meczu, jedna z agencji prasowych podała, że Joanna Świątek konsultowała swoją decyzję z zespołem analityków. Okazało się, że zmiana taktyki była częścią większego planu, który miał na celu… oszczędzenie sił Igi przed ćwierćfinałem.
– *Mieliśmy dane, które pokazywały, że jeśli Iga zagra agresywnie w drugim secie, to w kolejnych rundach może być przemęczona. Dlatego zdecydowaliśmy się na bardziej defensywną grę* – wyjaśnił jeden z członków sztabu Świątek.
To tłumaczy, dlaczego Joanna Świątek była tak pewna swojej decyzji. Ale czy to wystarczy, by uciszyć krytyków?
### **Fani podzieleni: „To geniusz!” vs. „To ryzykowne!”**
W mediach społecznościowych wybuchła prawdziwa wojna. Jedni chwalą Joannę za nieszablonowe myślenie, drudzy zarzucają jej, że naraża Igę na niepotrzebny stres.
– *Jeśli to się sprawdza, to po co zmieniać?* – pisze jeden z fanów.
– *Ale co, jeśli następnym razem takie posunięcie doprowadzi do porażki?* – kontruje inny.
Nawet byli tenisiści zabrali głos w sprawie.
– *Rodzinny coaching ma swoje plusy, ale też ograniczenia. Iga jest na takim poziomie, że może potrzebować kogoś z zewnątrz* – powiedział były numer 1 światowego rankingu.
### **Co dalej z Igą Świątek?**
Póki co, polska tenisistka nie komentuje sprawy. Skupia się na dalszej grze w Paryżu, gdzie ma szansę na kolejny wielki sukces. Ale pytania o przyszłość jej współpracy z ciotką będą tylko narastać.
Czy po Roland Garros czeka ją zmiana w sztabie? A może rodzina Świątek udowodni, że ich model pracy jest najlepszy? Jedno jest pewne – decyzja Joanny Świątek na zawsze zapisze się w historii polskiego tenisa.
*Więcej informacji już wkrótce. Śledźcie naszą relację na żywo z Roland Garros!*
—
*Tekst jest fikcją literacką. Wszelkie podobieństwo do prawdziwych wydarzeń jest przypadkowe.*