**Tak Jessica Pegula podsumowała Igę Świątek. Słowa pójdą w świat**
*Świat tenisa z zapartym tchem śledzi każdy ruch Igi Świątek. Teraz jednak to nie jej rakieta, lecz słowa amerykańskiej tenisistki, Jessiki Peguli, stały się tematem numer jeden. Co powiedziała o polskiej mistrzyni i dlaczego jej opinia może zmienić postrzeganie Świątek na arenie międzynarodowej?*
—
**Pegula o Świątek: “Ona jest poza tym wszystkim”**
W wywiadzie dla *The Tennis Podcast* Jessica Pegula, obecnie piąta rakieta świata, otwarcie mówiła o swoich rywalkach. Gdy rozmowa zeszła na temat Igi Świątek, Amerykanka nie kryła podziwu.
– Iga to fenomen. Gra na korcie, ale wydaje się, że jej umysł jest gdzieś indziej – w strefie, do której większość z nas nie ma dostępu – powiedziała Pegula. – Kiedy gramy przeciwko niej, czuję, że walczę nie tylko z jej bekhendem czy forhendem, ale z całym jej światem – dodała.
Te słowa szybko obiegły media społecznościowe. Dlaczego? Bo Pegula, znana z rzeczowych i wyważonych wypowiedzi, rzadko używa tak poetyckich metafor.
—
**Czy Świątek to już legenda?**
Eksperci od dawna zastanawiają się, co sprawia, że Iga Świątek jest tak dominująca. Jej technika? Tak. Fizyczność? Oczywiście. Ale Pegula zwróciła uwagę na coś innego – mentalność.
– Większość z nas gra, by wygrywać. Iga gra, by tworzyć coś większego – stwierdziła Amerykanka. – To nie jest tylko tenis. To sztuka.
Czy można już mówić o Świątek jako legendzie? Statystyki mówią same za siebie: cztery tytuły wielkoszlemowe przed 23. urodzinami, seria 37 wygranych meczów z rzędu w 2022 roku, dominacja na WTA. Ale Pegula idzie o krok dalej.
– Legendy nie są niedoścignione. One po prostu wyznaczają nowy standard. Iga to robi – podkreśliła.
—
**Reakcja Świątek: “To miłe, ale…”**
Gdy dziennikarze zapytali Igę Świątek o słowa Peguli, Polka uśmiechnęła się, ale pozostała skromna.
– Jessica jest niesamowitą zawodniczką i bardzo mi miło, że tak mówi. Ale ja po prostu gram w tenisa – odpowiedziała. – Nie myślę o żadnej legendzie. Myślę o następnym treningu.
To typowe dla Świątek – skupienie na procesie, nie na chwale. Jednak jej przeciwniczki widzą więcej.
– To właśnie jest jej siła – skomentowała Pegula. – Ona nie gra dla poklasku. Gra, bo kocha tenis. I to widać.
—
**Czy Pegula zmieni narrację o Świątek?**
Do tej pory media często przedstawiały Igę jako “chłodną, obliczalną mistrzynię”. Słowa Peguli pokazują jednak inny wymiar – pasję i artystyczne podejście do gry.
– Ludzie lubią kategoryzować: “Świątek to maszyna do wygrywania”. Ale to nieprawda – mówi psycholog sportowy, dr Anna Kowalska. – Jessica Pegula trafnie zauważyła, że Iga łączy rygor z kreatywnością. To rzadkie połączenie.
Czy ta wypowiedź wpłynie na postrzeganie polskiej tenisistki? Być może. Pegula, jako jedna z liderek WTA, ma głos, który liczy się w środowisku.
—
**Co dalej z rywalizacją Pegula – Świątek?**
Ostatnie spotkania tych dwóch zawodniczek były niezwykle emocjonujące. Pegula wygrała ich ostatni pojedynek w Montrealu, ale w większości przypadków to Świątek wychodziła zwycięsko.
– Każdy mecz z Iga to lekcja – przyznała Amerykanka. – Nie chodzi tylko o wynik. Chodzi o to, by wyjść z kortu jako lepsza zawodniczka.
Czy ta rywalizacja może stać się jednym z wielkich tenisowych dualizmów? Pegula nie wyklucza.
– Wierzę, że nasze historie będą się przeplatać jeszcze przez lata. I dobrze. Tenis potrzebuje takich opowieści.
—
**Podsumowanie: Słowa, które przetrwają**
W sporcie czasami jedno zdanie może zmienić narrację. Wypowiedź Jessiki Peguli o Idze Świątek brzmi jak hołd złożony nie tylko rywalce, ale i tenisowi w jego najczystszej formie.
– Nie wiem, czy Iga to słyszała, ale moje słowa były szczere – podsumowała Pegula. – Ona jest kimś wyjątkowym. I świat powinien to wiedzieć.
I wie. Bo te słowa już poszły w świat.
*[Fikcyjny artykuł stworzony na potrzeby ćwiczenia stylu dziennikarskiego. Wszystkie cytaty i sytuacje są wymyślone.]*