Krążąca w mediach społecznościowych „sensacyjna” wieść, jakoby kard. Péter Erdő został wyznaczony na nowego papieża decyzją zmarłego papieża Franciszka, jest całkowicie nieprawdziwa i sprzeczna zarówno z faktami, jak i prawem kanonicznym.
Po pierwsze, papież Franciszek żyje. Watykan publikuje codzienne biuletyny z informacjami o audiencjach i spotkaniach Ojca Świętego; 23 kwietnia 2025 r. figuruje w nich normalny plan zajęć. Żaden poważny serwis informacyjny – katolicki czy świecki – nie podał wieści o jego śmierci. Gdyby rzeczywiście odszedł, komunikat Stolicy Apostolskiej pojawiłby się natychmiast, a flagi na Watykanie zostałyby opuszczone do połowy masztu.
Po drugie, żaden papież nie może wyznaczyć swojego następcy. Konstytucja apostolska Universi Dominici Gregis (art. 79) wyraźnie zakazuje jakichkolwiek ustaleń dotyczących przyszłej elekcji. Po śmierci lub rezygnacji papieża odbywa się sede vacante, a elekcji dokonuje Kolegium Kardynałów w tajnym głosowaniu. Wybór poprzedza konklawe za zamkniętymi drzwiami Kaplicy Sykstyńskiej, a świat dowiaduje się o rezultacie dopiero po słynnym „Habemus Papam!” z loggii bazyliki św. Piotra.
Po trzecie, kard. Péter Erdő pozostaje arcybiskupem Esztergomu‑Budapesztu. Choć od lat uchodzi za jednego z papabili (możliwych kandydatów), obecnie nie pełni żadnej funkcji papieskiej. Brak jakiegokolwiek komunikatu biura prasowego Stolicy Apostolskiej o jego rzekomej elekcji.
Fałszywe doniesienia tego typu często wykorzystują prestiż Kościoła i rozpoznawalność nazwisk, by zdobyć kliki. Zanim udostępnisz „newsa”, sprawdź go w wiarygodnych źródłach: Vatican News, Catholic News Agency, Reuters czy Associated Press. W epoce błyskawicznej dezinformacji krytyczne myślenie i weryfikacja faktów są chrześcijańskim i obywatelskim obowi
ązkiem.